Rozmowa z metropolitą Pergamonu, Janem, współprzewodniczącym komitetu koordynującego prace Komisji Wspólnej ds. Dialogu Teologicznego pomiędzy Kościołami prawosławnym i rzymskokatolickim.
Jak zdaniem Ekscelencji zmieniło się w ostatnich czasach podejście teologów prawosławnych do problemu „prymatu piotrowego”?
Pamiętam, że tradycyjnie idea prymatu biskupa Rzymu, w sposób, w jaki ukształtowała się przez wieki, była uważana w Kościele prawosławnym za pewien rodzaj imperializmu religijnego, niezgodnego z Tradycją soborową Kościoła. Przewiduje ona bowiem, że członkowie episkopatu, jako następcy apostołów, sprawują kolegialnie posługę władzy. W ostatnich dziesiątkach lat udało się jednak rozważać tę kwestię w nowej perspektywie. Taka droga została otwarta przez "eklezjologię komunii" wskazaną również przez Sobór Watykański II.
Jakie w przekonaniu Ekscelencji aspekty takiej eklezjologii mogą wpłynąć na niemal stuletnią polemikę na temat prymatu papieskiego?
W eklezjologii komunii, każdy Kościół lokalny jest Kościołem „w pełni”, na mocy Eucharystii sprawowanej według mandatu powierzonego przez Jezusa apostołom i ich następcom. Pod tym względem wszyscy biskupi są równi: Kościoły lokalne są Kościołami „w pełni” niezależnie od ich wielkości i liczby wiernych. Dlatego takie instytucje jak synody, sobory lub prymat powinny funkcjonować w taki sposób, aby nie naruszać, czy nie niweczyć pełni Kościoła lokalnego
W jaki sposób i w jakich granicach Kościoły prawosławne mogłyby uznać sprawowanie prymatu uniwersalnego?
Według Tradycji, biskup Rzymu jest pierwszym biskupem całego Kościoła. Trudność w zakresie rozumienia prymatu piotrowego tkwi w fakcie, że prowadzi on do jurysdykcji uniwersalnej, poprzez którą papież może interweniować w Kościele lokalnym. Jeśli tylko możemy odnaleźć sposób uznania uniwersalnego prymatu papieża, który nie przyniesie szkody takiej pełni Kościoła lokalnego, możemy taki prymat zaakceptować.
Jeśli Kościół Prawosławny nie może uznać jurysdykcji uniwersalnej biskupa Rzymu, jak mogłoby wyglądać uznanie jego prymatu przez stronę prawosławną?
Ten temat jest nadal rozważany. Z mojego punktu widzenia, po pierwsze, biskup Rzymu nie powinien czynić nic bez innych biskupów. Powinien się zawsze z innymi biskupami konsultować. Poza tym, nie powinien ingerować w normalne życie innych diecezji i innych Kościołów. On jest biskupem swego Kościoła. Może mieć wpływ moralny i kanonicznie może mieć władzę zwoływania synodów, a nadto może wypowiadać się jako rzecznik głosu Kościoła. Ale nie może czynić nic w sposób samodzielny. Nie reprezentuje całego Kościoła jako jednostka. Może strzec depozytu wiary tylko we wspólnocie z innymi biskupami.
Jakie kryteria powinny inspirować relacje papieża z innymi biskupami?
Przede wszystkim, papież sam jest biskupem a wszyscy biskupi sakramentalnie są równi, otrzymali taką samą łaskę. Jako biskup, on sam jest głową Kościoła lokalnego. Sam prymat nie należy do niego, ale do jego Kościoła. Kiedy mówimy o prymacie, odwołujemy się do prymatu Kościoła rzymskiego, który jest sprawowany przez papieża jako biskupa zajmującego tę stolicę.