Chrześcijanie w USA apelują do prezydenta Obamy o zniesienie ograniczeń w działalności amerykańskich Kościołów i wspólnot kościelnych na Kubie. Restrykcji ze strony państwa doświadczają przede wszystkim religijne delegacje, które udają się na tę karaibską wyspę
Mogą one podróżować tylko raz na kwartał i to zawsze za specjalnym pozwoleniem, które nierzadko jest wydawane z opóźnieniem. Aktualne normy paraliżują współpracę z kubańskimi chrześcijanami i poważnie ograniczają działalność misyjną – czytamy we wspólnym apelu wystosowanym przez dwie ekumeniczne organizacje: Krajową Radę Kościołów i Światową Służbę Kościoła. Sygnatariusze przypominają, że losy restrykcji zależą jedynie od dobrej woli prezydenta Obamy. Może on je znieść własnym dekretem, bez konsultacji z Kongresem.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Papież Franciszek, z oczywistych powodów, jeszcze na jego list nie odpowiedział.