„Nacjonalizacja szkół i szpitali katolickich jest wyrazem nienawiści do wiary i do religii” – napisali w specjalnym liście skierowanym do ministra edukacji biskupi Erytrei.
Wszystko rozpoczęło się od zamknięcia placówek, potem doszło do ich przejęcia, a następnie do upaństwowienia. Hierarchowie dodają, że wydarzenia te są wyrazem prześladowania dzieł prowadzonych przez Kościół katolicki. To samo dotyczy instytucji prowadzonych przez muzułmanów oraz protestantów.
Biskupi zauważają, że przejęcia mienia dokonały się w sposób arbitralny, bez żadnego wyjaśnienia. Rząd w Asmarze nie podał żadnego uzasadnienia podjętych decyzji. Stanowi ona wyraz pogwałcenia wolności oraz praw człowieka, tych podstawowych i powszechnych. Znacznie ogranicza również możliwość otwartego wyznawania wiary oraz realizację misji i prowadzenie dzieł społecznych.
Wśród przejętych placówek znajduje się m.in. niższe seminarium Najświętszego Zbawiciela założone w 1860 roku w Asmarze, przygotowujące w ciągu dziesięcioleci setki młodych do służby w Kościele oraz w kraju. To samo dotyczy szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum lazarystów w Cheren oraz dwóch szkół prowadzonych przez kapucynów.
„Pytamy – piszą w swoim liście biskupi – kto jest odpowiedzialny za to, że wszystkie instytucje edukacyjne i szpitalne Kościoła, które prawnie do niego przynależą oraz stanowią własność obywateli Erytrei, nie mogą dalej wykonywać swojej posługi na rzecz społeczeństwa?”
To już druga „siłowa nacjonalizacja”, po szpitalach i ośrodkach zdrowia. W ciągu ostatnich dwóch lat państwo odebrało Kościołowi 29 szpitali.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Nawiązują on do historii pastuszków, którzy zauważyli na polach betlejemskich jasność.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.