Wystarczy, że zabraknie jednego i łódź ekumenizmu nie dopłynie do celu.
W sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Nowym Sączu celebrowano centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
Gospodarzami spotkania byli 20 stycznia ojcowie jezuici, kustosze sanktuarium. W modlitwie uczestniczyli księża z Kościoła rzymskokatolickiego, grekokatolickiego, prawosławnego oraz wspólnot protestanckich.
Symbolem towarzyszącym modlitwie był kajak i osiem wioseł, na których zostały wypisane słowa: pojednanie, oświecenie, nadzieja, zaufanie, pokrzepienie, gościnność, nawrócenie i hojność.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość O. Józef Polak SJ wprowadza w nabożeństwo ekumeniczne.- Te słowa, jak cała symbolika zostały zaproponowane przez chrześcijan z Malty, którzy w tym roku są autorami rozważań i modlitw w intencji jedności wierzących w Chrystusa - tłumaczy o. Józef Polak SJ, proboszcz par. Ducha Świętego w Nowym Sączu.
Maltańczycy zaproponowali, by podczas liturgii słowa Bożego rozważać teksty z Dziejów Apostolskich o przybyciu św. Pawła na Maltę oraz ewangeliczny zapis misyjnego nakazu Chrystusa i posłania apostołów na cały świat. Warto przypomnieć, że 10 lutego na Malcie obchodzone jest Święto Rozbicia Statku św. Pawła. Apostoł jako więzień płynął nim do Rzymu. Burza przeszkodziła w osiągnięciu tego celu. Statek osiadł na mieliźnie u brzegów Malty. Wszyscy pasażerowie zostali ocaleni i bardzo gościnnie przyjęci przez mieszkańców wyspy.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość Świeccy prezentowali poszczególne hasła umieszczone na wiosłach.Kazanie podczas nabożeństwa wygłosił ks. Dariusz Chwistek, proboszcz par. ewangelicko-augsburskiej Przemienienia Pańskiego w Nowym Sączu. - Płyniemy po burzliwym morzu historii, zagrożeni różnymi niebezpieczeństwami. W ich obliczu jedni chcą opuścić okręt myśląc tylko o sobie, drudzy popadają w apatię i rozpacz. Są jednak tacy, którzy nie tylko potrafią zachować zimną krew, ale przywołują egoistów do porządku, a w zniechęconych budzą nadzieję. Św. Paweł pokazuje jednak, że ta moc jednoczenia nie jest dziełem ludzkim, lecz Boga. Z drugiej strony potrzeba naszego z Nim współdziałania, potrzeba zwyczajnej życzliwości, szacunku do drugiego człowieka, miłości. Bez nich nie da się ani spokojnie żeglować, ani dotrzeć do portu. Na nic nasze modlitwy w tym czy w innym Kościele, w tej czy innej wspólnocie, jeśli nie będziemy mieli w sobie miłości okazywanej ludziom, zwłaszcza w trudnych, stresujących sytuacjach, których obrazem jest morska burza zagrażająca okrętowi - mówił ks. Dariusz.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość Przekazanie znaku pokoju.Po wspólnym wyznaniu wiary w modlitwie wiernych każde wiosło z odpowiednim hasłem zostało zaprezentowane wszystkim uczestnikom i złożone w kajaku symbolizując potrzebę jedności i dążenia do wspólnego celu. Wymownym gestem był również znak pokoju przekazany przez wszystkich duchownych świeckim obecnym na modlitwie. Spotkanie ekumeniczne zakończyła agapa przygotowana przez ojców jezuitów.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość Nabożeństwo odbyło się w kościele pw. Ducha Św. w Nowym Sączu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."