W Indiach każdego dnia rośnie liczba osób zarażonych koronawirusem. Sytuacja staje się tym trudniejsza, że dziesiątki tysięcy robotników jest zmuszana do opuszczania wielkich miast i udawania się do swoich wiosek. Jednocześnie wzrasta także liczba przypadków prześladowania chrześcijan.
Pandemia sprawia, że miliony hindusów pozostaje bez pracy i bez żywności, rzesze głodują. Dlatego Kościół stara się im pomagać na wszystkie możliwe sposoby i nawet małe inicjatywy są ogromnym wparciem. Salezjanie z Hajdarabadu w środkowo-południowych Indiach wzięli pod opiekę 400 rodzin, rozdając im paczki. Znajdują się w nich 4 mydła, płyn dezynfekujący, 10 kg ryżu, 2 kg fasoli, litr oleju i 2 kg cebuli. Oprócz tego w paczce można znaleźć kolorowanki dla dzieci, kredki oraz inne zabawki.
Tymczasem Zjednoczone Forum Chrześcijańskie (UCF), organizacja działająca na rzecz obrony praw mniejszości religijnych podaje, że w pierwszym półroczu zanotowano 121 przypadków przemocy wobec wyznawców Chrystusa, a dwie osoby zostały zamordowane. Podkreślą, że w 15 indyjskich stanach na ogólną liczbę 28 wolność wyznania nadal jest coraz bardziej ograniczana. Żadna siła polityczna w tym kraju nie wypowiada się negatywnie o tej tendencji.
Zjednoczone Froum Chrześcijańskie informuje ponadto, że jednocześnie maleje liczba oficjalnych zgłoszeń przypadków przemocy wobec chrześcijan. Z 121 zanotowanych przez tę organizację, do organów państwowych zgłoszono tylko 20. Obserwuje się także ciągły wzrost prześladowania wyznawców Chrystusa. W roku 2014 zanotowano niemal 150 takich przypadków, a 5 lat później, w roku 2019, było już ich prawie 330.
„Tutaj nie chodzi już o wiarę – stwierdził Michael Williams, prezes Zjednoczonego Forum Chrześcijańskiego – ale o konstytucyjne prawo do godnego życia, prowadzonego w pokojowych warunkach i do uszanowania prawa innych do życia”.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."