O 20 tys. więcej pielgrzymów przybędzie do Betlejem na tegoroczne święta Bożego Narodzenia. Tylko chrześcijańskich mieszkańców miasta, w którym urodził się Jezus Chrystus jest z roku na rok mniej.
W Betlejem odżywa ruch turystyczny. W najbliższe święta Bożego Narodzenia miejscowe władze spodziewają się rekordowego napływu pielgrzymów. Ma ich być 90 tys., o 20 tys. więcej niż przed rokiem. Tak wynika z raportu przedstawionego przez izraelski rząd. Turystyka to jedna z nielicznych dziedzin życia, w których współpraca władz palestyńskich i izraelskich układa się całkiem dobrze.
W Betlejem już od dawna w hotelach nie ma wolnych miejsc na okres Bożego Narodzenia. A dysponują one niemal 3 tys. pokoi. Trwa budowa czterech nowych hoteli. Jak podają agencje, dla pątników, którzy pielgrzymują do miejsca narodzin Chrystusa, nieprzyjemną niespodzianką jest postępująca islamizacja miasta. Chrześcijanie zawsze byli podstawą tamtejszej społeczności. Świadczą o tym np. szesnastowieczne archiwa podatkowe z czasów otomańskich. W 1948 r. stanowili 85 proc. społeczeństwa. Dziś 2/3 mieszkańców Betlejem to muzułmanie.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.