Patriarcha Konstantynopola skrytykował postawę patriarchy Moskwy

Patriarcha ekumeniczny Bartłomiej po raz kolejny w ostrych słowach skrytykował postawę patriarchy moskiewskiego Cyryla, który wsparł agresję Rosji na Ukrainie.

W rozmowie z austriacką agencją katolicką Kathpress oraz tygodnikiem „Tagespost” honorowy zwierzchnik prawosławia powiedział, że stanowisko patriarchy Moskwy jest dla niego zupełnie niezrozumiałe. Obietnicę Cyryla, który powiedział, że rosyjskim żołnierzom, którzy polegną na wojnie, zostaną odpuszczone wszystkie grzechy i pójdą oni do królestwa Bożego jako męczennicy, Bartłomiej określił jako sprzeczną z doktryną prawosławną, a wojnę nazwał „diabelską”.

Patriarcha Bartłomiej wygłosił swoje uwagi na marginesie obecnej wizyty delegacji austriackiej w Fanarze, swojej siedzibie w Stambule. Na czele delegacji stoją abp Franz Lackner, przewodniczący katolickiej Konferencji Biskupów Austriackich oraz przewodniczący Konferencji Episkopatu Prawosławnego metropolita Arseniusz (Kardamakis).

Bartłomiej przypomniał swoją marcową wizytę w Polsce, gdzie spotkał się z licznymi uchodźcami z Ukrainy, m.in. osieroconymi dziećmi. Przyznał, że te spotkania bardzo go zaniepokoiły. „Miliony Ukraińców są zmuszone do opuszczenia swojej ojczyzny. To jest całkowicie bezsensowna wojna”, stwierdził. Choć patriarcha moskiewski nazywa to „świętą wojną”, dla patriarchy Bartłomieja jest to raczej „nieświęta, wręcz diabelska wojna”.

Po raz kolejny wyraził on niezadowolenie z faktu, że już przed laty Moskwa zerwała stosunki z patriarchatem Konstantynopola. Jednak nadal w liturgiach sprawowanych w Patriarchacie Ekumenicznym odmawiane są modlitwy za patriarchę Cyryla.

Mimo wszystko patriarcha Bartłomiej nadal uważa, że dialog z Moskwą jest jeszcze możliwy. Jak podkreślił w rozmowie z austriackimi dziennikarzami, na razie nie spełnił jeszcze prośby ukraińskiego metropolity Epifaniusza, zwierzchnika Kościoła prawosławnego na Ukrainie, o zwołanie soboru wszechprawosławnego, na którym miałby być potępiony patriarcha Cyryl.

Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie

«« | « | 1 | » | »»

Reklama