Proboszcz parafii Chrystusa Króla, Ezinnachi-Ugwaku, w Okigwe w stanie Imo, ks. Jude Kingsley Maduka został uprowadzony 19 maja.
Jak podaje – za Agencją Fides – „Avvenire”, największy włoski dziennik katolicki, tylko między
„Porywacze najprawdopodobniej uwolnili ks. Madukę w wyniku działalności poszukiwawczej policji” – zaznacza gazeta. Z uwolnienia cieszą się także członkowie Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”, choć utrzymują, że „przemysł porwań nadal pracuje na pełnych obrotach, bez skutecznego przeciwdziałania ze strony właściwych władz. Cenę płacą całe wspólnoty chrześcijańskie, żyjąc w ciągłym zagrożeniu przestępczością”.
Księdza Madukę porwano w wiosce Ogii, podczas gdy przygotowywał się do odprawiania Mszy św. „Plaga porwań dla okupu szerzy się na większości terytorium Nigerii. Jeśli chodzi o stan Imo, w którym znajduje się diecezja Okigwe, oś drogowa Enugu–Port Harcourt, na odcinku między Enugu i Okigwe, jest jednym z obszarów, gdzie z niejaką częstotliwością dochodzi do porwań kierowców” – zaznacza „Avvenire”.
Co do porywaczy, oprócz lokalnych bandytów, na terenie stanu Imo grasują także gangi pasterzy Fulani, którzy nie pochodzą z tego terenu, ale bezproblemowo się po nim przemieszczają, unikając kontroli władz. „Wzbudzają tym samym wątpliwości, czy z nimi nie współpracują” – sugeruje gazeta.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."
Według niego Putin to człowiek... pojednania i budowniczy kościołów.