Większości Brytyjczyków Kościół Anglii nie interesuje

Zakończony pierwszy z tegorocznych synodów generalnych anglikańskiego Kościoła Anglii miał za zadanie wysłać jasny komunikat odnośnie decyzji o sposobie radzenia sobie z przypadkami nadużyć. Czy tak się stało?

Prawie trzy czwarte Brytyjczyków (73%) twierdzi, że anglikański Kościół Anglii ma niewielki lub żaden wpływ na sposób, w jaki żyją (za: YouGov). „Historyczny konstytucyjny mandat” Kościoła Anglii do podtrzymywania wartości moralnych w Wielkiej Brytanii jest poważnie nadszarpnięty i wydaje się, że decyzje synodu nie przyniosą wzrostu zaufania. 

Uczestnicy synodu wysłuchali oświadczeń ofiar Johna Smytha. Jak stwierdził jeden z mężczyzn: „Jeśli Kościół Anglii nie wykaże się moralnym przywództwem, umrze”. Tymczasem większością głosów synod CoE odrzucił wejście na ścieżkę modelu uznawania przypadków nadużyć w całkowitej niezależności od hierarchii Kościoła Anglii. Po głosowaniu, wielebny Robert Thompson, który prowadził kampanię na rzecz całkowitej niezależności od Kościoła Anglii, powiedział, że jest rozczarowany. „Mam nadzieję, że ambicja i wizja pełnej niezależności pozostaną naszym ostatecznym celem. Większość ofiar tego chce, podobnie jak ci, którzy obserwują nas w parlamencie i w opinii publicznej. Reputacja Kościoła i wszelki autorytet moralny, jaki mamy w kraju, wymagają, aby pozostało to naszym ostatecznym celem” – powiedział”. 

Światło w tunelu stanowi fakt, iż przegłosowano decyzję o gruntownej przebudowie procesu dyscyplinarnego dla duchownych, w tym zwolnienie za poważne wykroczenia, znane jako „złożenie święceń kapłańskich”. Jak zauważył konwertyta, Gavin Ashenden, były kapelan królowej Elżbiety II: „w Kościele Anglii każdy biskup jest nietykalny”, a na podstawie dotychczasowej procedury prawie niemożliwe było nawet to, aby złożyć na niego oficjalną skargę. 

Dramat, w którym znajduje się Kościół Anglikański i konieczność wyboru nowego arcybiskupa Canterbury nie robi wielkiej różnicy „dla wielu ludzi, którzy już postrzegają chrześcijaństwo negatywnie. Chociaż ogromnie zaszkodzi zaufaniu w całej Wspólnocie Anglikańskiej, nie powinno to mieć wpływu na Kościół katolicki” – uważa Timothy Guile, przewodniczący English Catholic History Association. W świetle decyzji Kościoła Anglii na temat stosunków seksualnych, praw LGBTQ+ i związków osób tej samej płci wielu brytyjskich katolików postrzegało Welby'ego jako „arcybiskupa, który podważył chrześcijańskie nauczanie o rodzinie i małżeństwie”. 

W wywiadzie dla OSV News Joseph Shaw, przewodniczący brytyjskiego LMS stwierdził, że „ekumeniczne próby teologicznego zbliżenia i instytucjonalnego pojednania między katolikami i anglikanami wyraźnie się zakończyły — ale nadal możemy być sojusznikami w dążeniu do transformacji społeczeństwa, jeśli będziemy przestrzegać Ewangelii” – podkreślił. I jak dodał: „wydaje się, że nikt już nie traktuje poważnie grzechu seksualnego. Jeśli nie będziemy mogli się już zgodzić co do Dziesięciu Przykazań, będzie to katastrofalne zarówno dla instytucjonalnego Kościoła, jak i dla społeczeństwa”.

«« | « | 1 | » | »»

Reklama