W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
2 maja w stolicy Zimbabwe, Harare, odbyły się święcenia diakonisy Angelic Molen.
W tym roku Wielkanoc wypada u nich pięć tygodni później, niż u katolików.
Jednym z tego powodów są postępowe reformy wprowadzane w tej wspólnocie kościelnej.
Tylko Miłość jest w stanie zrozumieć innego brata. I o to się módl.
Z drugiej strony należałoby się zastanowić jak przeprosić ludzi którzy zostali - w imię Boże zamęczeni 800-set lat temu. Może należałoby ogłosić jakąś publiczną pokutę albo post dla kościoła katolickiego i pomodlić się o mądrość dla chrześcijan żeby już głupota i chciwość nie miały do nas dostępu...? Myślę że nikomu to nie zaszkodzi, a wartość takich przeprosin nabierze większej mocy, nie tylko w oczach waldensów.
Dziękuję biskupowi Rzymu za tę pokorną postawę bo ufam że podoba się to Panu Bogu naszemu.
II nadzieją Kościoła
I nikt nie może mi nakazać przyjęcia za prawdę objawioną wszystkiego co papież mówi, jak leci.
Są przykłady katolików, a nawet świętych, którzy krytykowali papieży. Przypominam, że nieomylność papieska ma swoje granice, bardzo ściśle wytyczone.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/la_inkwizycja.html
http://www.diocesiforli.it/beati/-hcDocumento/id/181/beato-carino-da-balsamo.html
W dobie wszechpotężnej poprawności politycznej różnych rzeczy się można naczytać. Dlatego jestem sceptyczny co do takich "rewelacji". Wydawnictwa mieniące się katolickimi tez nie są wolne od tej postawy. Nie mówię tu o tak skrajnym przypadku jak pewien tygodnik z Krakowa.
P.S. Osobiście nawet największemu zbrodniarzowi nie życzę takiej kary ale skoro Boski Zbawiciel o niej mówił, nie godzi się w taką możliwość wątpić, bez osądzania kogo by mogła dotyczyć.
Uważam, że przyznanie się do błędu w imieniu Kościoła było słuszne. A jak waldensi godzą swoją odpowiedź z ewangelicznym wezwaniem do przebaczania? No bo rozwinięcia "nie możemy przebaczyć" mogą być różne, np.:
- "bo nie żywimy urazy, bo nie cierpimy już prześladowań"
- "bo nic nie zadośćuczyni złu wyrządzonemu w przeszłości, oczekujemy czegoś znacznie większego"
- "bo nie czujemy się upoważnieni do ich przyjęcia".
Każde rozwinięcie to inny wydźwięk. Mogliby to naprawdę jakoś rozwinąć, uzasadnić. W końcu to chrześcijanie...
Taka postawa może doprowadzić do tego, że żadna religia i żaden naród nie będzie wyrażał skruchy za winy ojców, nawet Niemcy za prześladowania Żydów, Romów, czy Polaków.