O rzekomej kanonizacji poinformowały rosyjskie środki przekazu, anonimowe kanały telewizyjne i użytkownicy sieci społecznościowych z Rosji.
Rozmowy z delegacją rosyjskiej Cerkwi prawosławnej w Warszawie były ważne, dlatego że w ogóle się odbyły. Do przebycia jest jednak długa i trudna droga.