Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie ekumenizm.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
4 lutego w masakrze dokonanej przez bojówki seleka we wsi Nzakoun w RŚA zginęły 22 osoby. Do rzezi doszło w nocy, pomiędzy godziną 1:00 a 2.00. W bestialski sposób zamordowano kobiety i mężczyzn, w tym 5 chłopców i 4 dziewczynki.
Posyłanie polskich misjonarzy do Republiki Środkowoafrykańskiej (RŚA) zostanie czasowo wstrzymane – poinformowano po dzisiejszym spotkaniu zespołu roboczego powstałego przy Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jednak ci, którzy już tam są, pozostaną na swoich placówkach – stwierdził br. Tomasz Grabiec OFMCap., dyrektor Sekretariatu Misyjnego Braci Mniejszych Kapucynów.
Przed tygodniem bojówki Anty-Balaka zaatakowały islamistycznych rebeliantów Seleka w Bocaranga. Rezultat miasto wyzwolone z rąk rebeliantów. Trochę radości i nadziei. Później smutek i złość, bo miasto stało się łupem rabusiów i złodziei.
"Nie zapominajcie o cierpiących mieszkańcach Republiki Środkowoafrykańskiej. Potrzebujemy waszej modlitwy i waszego wsparcia” – apelują polscy misjonarze pracujący w tym kraju ogarniętym krwawą wojną domową. Mimo że opuszczają go kolejni cudzoziemcy, księża pozostają na swych misjach.
„W środę 4 grudnia, byłem do południa w banku, w centrum misyjnym i w mieście na małe zakupy. Nic nie wskazywało, że nazajutrz rano będzie znowu sytuacja wojny, która sparaliżuje stolicę” - pisze o. Zbigniew Kusy OFM.
O masakrze w szpitalu w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej donosi Al Jazeera.
Republika Środkowafrykańska pogrążona jest w chaosie, a eskalacja konfliktu stanowi zagrożenie dla całego regionu. Cierpią prości ludzie. Pracujący tam misjonarze z pierwszej ręki przesyłają informacje o dramatycznej sytuacji mieszkańców tego afrykańskiego kraju.
Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej pogarsza się z dnia na dzień. Od czasu przewrotu dokonanego przez islamistyczne bojówki Seleka panuje tam anarchia i chaos. Ludzie są zabijani, domy palone, a kobiety gwałcone. "To beczka prochu" - alarmują tamtejsi biskupi.
Zaraz po pierwszych atakach rebeliantów na Republikę Środkowoafrykańska, ludność cywilna dla ochrony uciekła do lasu. Już wtedy organizacje humanitarne apelowały o pomoc dla mieszkańców. Natomiast społeczność międzynarodowa zwracała uwagę na groźbę wystąpienia głodu w kraju.