Mimo iż był to środek tygodnia, zwykły dzień, ludzie nie mogli pomieścić się w kościele - pisze ks.Mirosław Gucwa. Drugie tyle stało na zewnątrz. Przybyli nie tylko katolicy, ale również protestanci ze swoimi pastorami.Dopiero w takich chwilach zdajemy sobie sprawę z tego, jak cennym darem jest pokój. Zdjęcia: Joanna Stępczyńska
Naziści zburzyli tę świątynię do fundamentów. Ale nie udało im się zniszczyć figury Chrystusa z jawnogrzesznicą. Przyszli "nasi" i dokończyli dzieła. Nie oszczędzili nawet tablicy ku czci bohaterów Powstania Warszawskiego.