„Dorośli to mają fajnie, im wszystko wolno…” – byłoby pięknie, gdyby tak było naprawdę.
Artykuł 10. Wolność wyrażania opinii: „Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe”. Ale: „Korzystanie z tych wolności, pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność, może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej.” (Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2; Dz. U. z dnia 10 lipca 1993 r.)
Jako chrześcijanie również zobowiązani jesteśmy do przestrzegania pewnych zasad etycznych, moralnych, które wynikają z naszej przynależności konfesyjnej. Trudno mówić o wolności, będąc z każdej strony otoczonym różnymi nakazami i zakazami. Wiele fragmentów biblijnych mówi o wolności i zniewoleniu: „Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu, a niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje na zawsze. Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie” (Ewangelia Jana 8,34–36). „Jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz jako słudzy Boga” (1. List Piotra 2,16). „Obiecując im wolność, chociaż sami są niewolnikami zguby; czemu bowiem ktoś ulega, tego niewolnikiem się staje” (2. List Piotra 2,19).
Paragrafy, klauzule, przepisy – to wszystko jest naszą codziennością. Czy to nas zniewala, zależy tylko i wyłącznie od naszego nastawienia oraz zgody na ogólnie przyjęte normy i ich przestrzeganie. Dla mnie być wolną znaczy żyć zgodnie ze swoim sumieniem i przekonaniami. Mało tego, ponosić też odpowiedzialność za to, kim jestem, jakie mam poglądy, jakiego jestem wyznania, co mówię i robię.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Nawiązują on do historii pastuszków, którzy zauważyli na polach betlejemskich jasność.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.