Islamscy radykałowie wzywają do secesji Zanzibaru od Tanzanii i wprowadzenia szariatu.
Do ataków na kościoły katolickie oraz wspólnoty ewangelikalne doszło pod koniec maja na Zanzbibarze.
W dniach 26 i 27 maja młodzi islamiści zniszczyli trzy kościoły protestanckie w odpowiedzi na aresztowanie przez policję dwóch imamów i nauczyciela Koranu, przedstawicieli radykalnej grupy islamskiej Organizacja Propagowania Islamu (UAMSHO) w Kariokor.
400 osobowy tłum początkowo zorganizował demonstrację przed posterunkiem policji, domagając się uwolnienia radykałów islamskich. Gdy policja użyła gazu, doszło do walk ulicznych.
W odwecie muzułmanie podłożyli ogień pod kościół Tanzania Assemblies of God. Spalono również samochód pastora. Następnego dnia (27 maja) celem ataku stała się wspólnota Redeemed Church of God. Jej pastor, Charles Kionga, został uderzony kamieniem.
W miejscowości Tomondo tłum zniszczył kościół katolicki. Policja aresztowała 30 muzułmanów, których skazano za chuligańskie wybryki i niszczenie mienia publicznego. W ich czynach nie dopatrzono się motywów religijnych.
W wyniku zagrożenia, dwie chrześcijańskie szkoły, katolicka szkoła im. św. Franciszka oraz anglikańska szkoła im. św. Moniki zostały zamknięte.
Spalony został również kościół katolicki w Mtendae w Kwamchina. Spłonęło sanktuarium, szkoła, dom dla studentów i klasztor.
Informatorzy Open Doors donoszą, że stopień agresji w środowiskach muzułmańskich na Zanzibarze jest bardzo wysoki. Radykałowie nie mogą się pogodzić z aresztowaniem liderów UAMSHO.
„Módlcie się za nas, bo ta grupa zniszczy nasze kościoły”, apeluje zrozpaczony współpracownik Open Doors. „Radykałowie islamscy wzywają do secesji wyspy od Tanzanii i do wprowadzenia na wyspach prawa szariatu”.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."