Chrześcijanie Egiptu nie tracą nadziei po wyborze nowego prezydenta Mohameda Morsiego. Polityk popierany przez Bractwo Muzułmańskie uzyskał 51,7 proc. głosów, zwyciężając kandydata wojskowych związanego w przeszłości z reżimem Mubaraka, Ahmeda Szafika.
Gratulacje nowemu szefowi państwa przekazał bp Pachomiusz z Kościoła koptyjskiego. Po śmierci patriarchy Szenudy III pełni on obowiązki zwierzchnika prawosławnych Koptów. Przekazał on prezydentowi Morsiemu życzenia w imieniu tej 10-milionowej wspólnoty chrześcijan.
Natomiast katolicki biskup Luksoru Youhannes Ezzat Zakaria Badir wyraził nadzieje, że od tej pory wszyscy Egipcjanie zaangażują się w odnowę kraju. Przyznał, że zapewnienie nowego prezydenta iż chce służyć wszystkim obywatelom, dało pewną nadzieję wyznawcom Chrystusa nad Nilem. Prezydent mówił również o konieczności reform gospodarczych oraz o promocji turystyki, by pobudzić rozwój zaniedbanego kraju – relacjonuje katolicki hierarcha. Powracając do obaw chrześcijan bp Zakaria zwrócił uwagę, że ma nadzieję, iż retoryka Bractwa Muzułmańskiego była tylko elementem kampanii wyborczej, a jego polityka nie będzie stanowiła zagrożenia dla niemuzułmanów. W jego przekonaniu pierwszym problemem nad Nilem jest gospodarka i bezrobocie. Dotychczas społeczeństwo egipskie było spokojne, ale teraz domaga się zmian – stwierdził katolicki biskup Luksoru.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."