s. Jan Byrt z luterańskiej parafii w Szczyrkuzaapelował, by w wakacje ludzie ofiarowali uboższym używane rowery. Sam rozpoczął już ich zbiórkę w miejscowym kościele. Jak poinformował w piątek pierwszych kilka rowerów trafiło do nowych właścicieli.
"Można się dzielić chlebem, a można też nartami, czy rowerami. Nie każdą rodzinę stać na wyjazd na wakacje lub wysłanie dzieci na kolonie. Warto im pomóc choćby w urozmaiceniu czasu spędzonego w domu. Dzięki podarowanym rowerom dzieci mogą pojeździć po okolicy i wypocząć. Taki dar to duża radość" - powiedział ks. Byrt.
Duchowny w ciągu tygodnia zebrał pięć rowerów, na które natychmiast znaleźli się chętni. "Nawet cyrkowy rowerek dostałem, z jednym kołem. Też znalazł amatora" - dodał.
Używany sprzęt powinien być w pełni sprawny. Ma to podstawowe znaczenie dla bezpieczeństwa. Ich przeglądem zajmie się jeden z parafian. "Naoliwi je i usunie drobne uszkodzenia" - powiedział ksiądz.
Pomysł akcji "Podziel się w wakacje rowerem" zrodził się zimą, gdy ksiądz Byrt zbierał sprzęt narciarski, który następnie przekazał mniej zamożnym. W tym roku rozdał m.in. kilkadziesiąt par nart.
Duchowny ze Szczyrku znany jest z niekonwencjonalnych pomysłów. Na stokach rozdawał narciarzom Biblię, a kierowcy otrzymywali nalepki na samochody promujące wiarę w Boga. Z jego inspiracji przy Białym Krzyżu w Beskidzie Śląskim stanęły kamienne tablice z wykutym dekalogiem. Wzniósł ołtarz na jednym z beskidzkich szczytów. Przy kościele tworzy ogród, który upamiętni przypadającą w 2017 roku 500. rocznicę Reformacji. Zapraszał też gości z zagranicy, którzy za darmo uczyli dzieci języka angielskiego.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.