Dwie osoby, duchowny oraz 67-letnia Francuzka, członkini współpracującej z miejscową Caritas katolickiej organizacji medycznej Codis, zostały uprowadzone 19 stycznia rano w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej Bangui.
Według świadków porwania dokonali członkowie bojówek Anti-Balaka. Wracające z misji ofiary zostały zatrzymane przez terenowy samochód, w którym znajdowało się czterech uzbrojonych mężczyzn.
„Byliśmy w trójkę w naszym samochodzie jadąc z Damara, 70 km na północ od Bangi – powiedział br. Elkana Ndawatcha, który prowadził pojazd. – Wracaliśmy z misji. Zostaliśmy aresztowani przez czterech bojowników Anti-Balaka uzbrojonych w kałasznikowy, którzy podjechali do nas w środku miasta. Ja zostałem wypuszczony po tym, gdy zabrano mi wszystko, co miałem przy sobie: telefon komórkowy, dokumenty bankowe i pieniądze. Jeden z napastników wsiadł na moje miejsce w samochodzie i odjechał z dwoma pozostającymi tam osobami. Wszystko działo się w centrum dzielnicy Boy-Rabe” – poinformował zakonnik.
Akcja może być odwetem za aresztowanie 18 stycznia przez siły bezpieczeństwa ONZ jednego z przywódców terrorystów Rodrigue Nagïbona, zwanego generałem Andjilo. Porywacze zadzwonili bowiem później do krajowego sekretarza Caritas o. Elysée Guedjande i zażądali uwolnienia gen. Andjilo w zamian za wypuszczenie zakładników. Prawdopodobnie porwany wraz z Francuzką duchowny odzyskał później wolność.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."