Czy wierzymy w tego samego Boga?

Takie pytanie ciśnie się na usta na wieść o terrorystach islamskich mordujących z okrzykiem „Bóg jest wielki”. Mówienie, że chrześcijan, żydów i muzułmanów łączy wiara w jednego Boga, raczej zaciemnia sprawę, niż wyjaśnia.

Zamach na „Charlie Hebdo” postawił na ostrzu noża temat relacji między muzułmanami a Zachodem. Polityczna poprawność zabrania pytać o religijną motywację terrorystów islamskich. Padają pospieszne zapewnienia, że islam jest religią pokoju, a dżihadyści to zbrodniarze, którzy nie mają nic wspólnego z religią Mahometa. Dlaczego wściekłość wywołaną szyderstwami paryskiego szmatławca „zwykli” muzułmanie skierowali w stronę chrześcijan wyszydzanych przez to pismo równie często, jeśli nie częściej (na przykład w Nigrze)? Wystarczy otworzyć Koran, żeby znaleźć odpowiedź, a przynajmniej znaczną część odpowiedzi. Niechęć (najdelikatniej rzecz ujmując) wobec żydów i chrześcijan jest częścią przesłania świętej księgi muzułmanów. Islam w swoim religijnym rdzeniu jest protestem przeciw Chrystusowi, protestem przeciw obrazowi Boga, który przyniosła Ewangelia. Bóg, którego głosi chrześcijaństwo, i Bóg, którego głosi islam – to dwie odmienne wizje. Nie twierdzę wcale, że te różnice muszą prowadzić do wzajemnej wrogości. Ale mówienie, że przemoc muzułmanów wobec chrześcijan nie ma nic wspólnego z ich wiarą, jest zakłamywaniem rzeczywistości. Uczciwy dialog międzyreligijny, jeśli ma prowadzić do pokoju, musi być budowany na prawdzie. Inaczej staje się karykaturą dialogu, i zamiast łagodzić konflikty, może je podsycać. Założenie, że wszystkie religie są tak samo szlachetne, mądre, sprawiedliwe i przyczyniają się w takim samym stopniu do rozwoju człowieka, jest absurdem. To nie jest tak, że różne religijne drogi prowadzą do tego samego celu. Tak bywa, ale o wiele częściej różne drogi prowadzą do różnych celów, czasem do krańcowo odmiennych. Idee mają swoje konsekwencje. Przekonania religijne także. Dodajmy – ateistyczne również (wystarczy pomyśleć o faszyzmie i komunizmie).

Geneza islamu

Na temat islamu, a zwłaszcza jego relacji do chrześcijan, panuje sporo fałszywych opinii. Mówi się, że judaizm, chrześcijaństwo i islam to trzy religie monoteistyczne wywodzące się z jednego objawienia. Nazywa się je czasem religiami księgi stawiając w jednym szeregu Biblię Starego i Nowego Testamentu oraz Koran. Inna obiegowa opinia to akcentowanie, że wszystkie trzy religie widzą w Abrahamie wzór wiary w Boga, stąd określenie „religie Abrahamowe”. Często podkreśla się, że w Koranie są wzmianki o Jezusie i Maryi, co miałoby świadczyć o szacunku muzułmanów dla postaci tak ważnych dla chrześcijan. Te wszystkie stwierdzenia są półprawdami. To uproszczenia, które raczej zaciemniają obraz wzajemnych relacji, niż cokolwiek wyjaśniają. Islam bierze początek od Mahometa. Urodzony ok. 570 r. w Mekce, zajmował się pasterstwem i prowadzeniem karawan. Później stał się także wojownikiem. Mahomet wychował się wśród arabskich plemion, które wyznawały politeizm, ale podczas podróży handlowych zetknął się z żydami i chrześcijanami. To oni musieli inspirować go do zainteresowania się monoteizmem, czyli wiarą w jednego Boga. Od 610 r. przez 20 lat miał doświadczać objawień przekazywanych mu przez archanioła Gabriela (Dżibril). Zostały one spisane w Koranie. Mahomet podawał się za wysłannika Boga, Jego proroka i następcę proroków biblijnych. Prześladowany uciekł z Mekki do Medyny w 622 r. To wydarzenie (hidżra) uznawane jest za początek ery muzułmańskiej. Po śmierci Mahometa (632 r.) jego następcy (kalifowie) szerzyli nową religię przez podboje militarne i przyłączanie kolejnych ziem do imperium muzułmańskiego. Chrześcijanie i żydzi, którzy odmawiali przejścia na islam, byli tolerowani jako obywatele drugiej kategorii i zmuszani do płacenia specjalnego podatku (charadż). Od początku islam rozwijał się jako religia złączona w jedną całość z państwem rządzonym zgodnie z islamskim prawem (szarijat), które obejmowało całość życia indywidualnego i społecznego. Muzułmanie nie uznają metody historyczno-krytycznej w badaniach swojej świętej księgi, mimo że takie próby się pojawiały. Nie jest tajemnicą, że Osman, trzeci z kolei kalif, zadecydował o ujednoliceniu różnych wersji Koranu i uznał wybraną redakcję za ostateczną, inne zaś nakazał spalić. Świat islamu wydaje się monolitem, w rzeczywistości muzułmanie byli i są podzieleni. Główne dwa ugrupowania to sunnici (ok. 90 proc. muzułmanów) i szyici, często walczący między sobą.

Bóg nie jest ojcem

Wróćmy do tytułowego pytania. Prawdą jest, że zarówno islam, jak i chrześcijaństwo (a także judaizm) wzywają do oddawania czci jednemu Bogu. Pytanie, jakiemu Bogu? Oczywiście istnieje tylko jeden Bóg. Różnice dotyczą tego, jak On jest ukazywany w tych religiach.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama