Są przypalani, głodzeni, bici do krwi. Giną za wiarę w Chrystusa. Na świecie istnieją obozy dla chrześcijan. I miejsca tortur. Nasza krew leje się na oczach milionów. Dlaczego?
Syrta na północny Libii. Niedziela 15 lutego 2015 roku. Zamaskowani w czarnych chustach, spodniach i bluzach mężczyźni prowadzą wzdłuż morza skrępowanych 21 Koptów ubranych w pomarańczowe kombinezony. Są popychani, obijają się o nadbrzeżne ostre skały. Grupa zatrzymuje się w piaszczystym miejscu. Islamiści, trzymając w rękach noże, popychają każdego z Koptów, tak że skazańcy padają na kolana. Po czym podcinają im gardła. Zarzynani Koptowie umierają z imieniem Jezusa na ustach. Jeszcze tego samego dnia film z tej egzekucji członkowie Państwa Islamskiego umieszczają w internecie jako „Wiadomość do Narodu Krzyża podpisana krwią”.
Milczenie o przelewie krwi za Chrystusa trzeba przerwać. Nawołuje do tego John Allen – amerykański pisarz i watykanista – w „Globalnej wojnie z chrześcijanami” – wydanie polskie właśnie ukazuje się na naszym rynku. Lektura w świetle ostatnich wydarzeń jest obowiązkowa. Choć wstrząsająca.
Holokaust chrześcijan
W 2009 r. w Nowym Jorku Allen spotkał się z kard. Timothym Dolanem. Metropolita miasta drapaczy chmur zauważył wówczas, że chrześcijanie być może nie dojrzeli jeszcze do tego, aby stanąć twarzą w twarz z problemem, ponieważ nie mają swojej literatury Holokaustu. Allen długo nosił w sobie te słowa. Tamto spotkanie z kard. Dolanem okazało się dla niego inspiracją do napisania książki o prześladowaniach wyznawców Chrystusa w XXI wieku.
Większość z nas, słysząc określenie „prześladowania”, widzi chrześcijan rozszarpywanych na rzymskich arenach przez lwy czy płonące Wieczne Miasto i Nerona owładniętego myślą zniszczenia wyznawców Chrystusa. Inni w najlepszym razie pomyślą o pojedynczych przypadkach, jak głośna historia więzionej od sześciu lat w pakistańskim więzieniu Asii Bibi. Tymczasem prześladowania dotyczą milionów wyznawców Chrystusa. Co roku 100 tys. chrześcijan oddaje życie „w sytuacji świadectwa”, co oznacza, że w ostatnich dekad zginęło nas więcej niż Żydów w czasie Holocaustu. To jedna z najbardziej niesamowitych historii XXI wieku.
Forum Religii i Życia Publicznego, świecka organizacja z Waszyngtonu, w 2012 r. opublikowała raport, z którego wynika, że chrześcijanie są dyskryminowani aż w 139 krajach świata. Są ofiarami represji państwowych (ustawy, ograniczenia), a w 16 krajach dochodzi do „ohydnych i systematycznych” ataków, z torturami włącznie, mordami i wtrąceniem do więzień.
Prześladowania toczą się na dwóch płaszczyznach: krwawej i tej w białych rękawiczkach. Nad Europą bowiem od dekad unosi się aura wrogości wobec religii. Nie tylko w mediach, ale także w ustawach, które gwałcą chrześcijańskie zasady. Ta twarz prześladowań też ma swoje ofiary. Allen nazywa to wojną z religią. Dokąd zmierza cywilizacja Zachodu? – pyta. Metropolita Chicago kard. Francis George, cytowany przez Allena, odpowiada: „Sądzę, że mnie czeka śmierć w łóżku. Mój następca umrze w więzieniu, a jego następca zostanie męczennikiem na miejskim placu”.
Zabici 15 lutego Koptowie w ostatniej chwili życia mieli na ustach imię Jezusa. Jak powtarza kard. Angelo Scola, metropolita Mediolanu, tacy ludzie są „dla nas, letnich Europejczyków, nie tylko świadectwem, ale mogą nas zawstydzić. Bo jak trzeba kochać Chrystusa, by w obliczu przyłożonego sztyletu pozostać Mu wiernym!”. Kardynał Dolan zaś dodaje: „Wielu chrześcijan codziennie doświadcza zniewag i żyje w strachu tylko dlatego, że szukają prawdy, wierzą w Chrystusa”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."