Po serii antychrześcijańskich ataków, jakie miały miejsce w tych dniach w indyjskim stanie Madhya Pradesh, wyznawcy Chrystusa zwrócili się do władz federalnych z prośbą o ochronę.
W czasie oficjalnego spotkania z ministrem spraw wewnętrznych Rajnatem Singhiem wskazali, że do ataków dochodzi na oczach policji, która nie staje w ich obronie, a sprawcy, którymi są hinduistyczni fundamentaliści, pozostają bezkarni.
Indyjscy chrześcijanie poprosili o ochronę po tym, jak ekstremiści zaatakowali trzy kościoły katolickie, podkładając w nich ogień, oraz zniszczyli dom dla niepełnosprawnych dzieci, prowadzony przez siostry augustianki. Wcześniej napadli na dom modlitwy należący do wspólnoty protestanckiej. „Nienawiść wobec chrześcijan przybiera na sile szczególnie tam, gdzie rządzą hinduistyczni nacjonaliści” – wskazuje Sajan George, kierujący Ogólnoindyjską Radą Chrześcijan. Dowodem na to jest pięć ataków na wyznawców Chrystusa w stanie Madhya Pradesh w ciągu pięciu minionych dni i aż 20 bezpodstawnych oskarżeń o nawracanie siłą na chrześcijaństwo. Wyznawcy Chrystusa podkreślają, że w rok od przejęcia władzy przez premiera Narendra Modiego antychrześcijańska przemoc w Indiach przybrała na sile.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.