W 7 rocznicę masakry chrześcijan władze indyjskiego stanu Karnataka postanowiły wypłacić po 200 Euro odszkodowania 12 osobom, które zostały wówczas zranione przez bojówki hinduistów.
Wśród poszkodowanych są także zakonnice i inne chrześcijanki, które protestowały wówczas przeciw brutalności fanatyków. George Sajan, przewodniczący Światowego Związku Indyjskich chrześcijan, wyraził ogromne zadowolenie decyzją miejscowych władz.
A tak te tragiczne wydarzenia wspomina hinduistka Satyabhama Nayak: „Jeden z sąsiadów ostrzegł mnie: bojówkarze polują na chrześcijan ukrytych w domach hinduistów. Jeśli chcesz się uratować lepiej wyrzuć ze swojego domu zakonnice. Odpowiedziałam: Nie zrobię tego, hinduiści czy chrześcijanie, wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi”. Fundamentaliści hinduistyczni zorganizowali wówczas w indyjskim stanie Orissa pogromy, podczas których oczyszczono z chrześcijan 400 wiosek i zamordowano 75 osób. Spalono 6000 domów i 340 kościołów, szkół i przychodni lekarskich. Wśród 50.000 chrześcijan uciekających przed oprawcami były także zakonnice, które zapukały do drzwi hinduistki Satyabhama, która uratowała im życie narażając własne i swojej rodziny. Nie wszystkie zakonnice miały jednak tyle szczęścia. Siostra Meena, siostrzenica miejscowego biskupa, została wielokrotnie zgwałcona, a następnie nagą pędzoną ją po ulicach.
W Indiach co roku, w sierpniu, pod hasłem „Nigdy więcej przemocy” obchodzi się Dzień Pamięci tej masakry.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."