"Wy, którzy tutaj jesteście, pojednajcie się i odkryjcie w Ewangelii ducha Błogosławieństw: radość, prostotę i miłosierdzie. Gdyby ufność serca była u początku wszystkiego... a każdy dzień - Bożym dzisiaj".
Zrozumieniem i zaufaniem obdarzył powstającą wspólnotę arcybiskup Lyonu, kardynał Pierre Gerlier. Z jego inicjatywy Roger i Max pojechali w 1948 r. do Rzymu na spotkanie z papieżem Piusem XII. Przekonywali go o konieczności ekumenicznego otwarcia Kościoła rzymskokatolickiego. Rozmawiali też z prałatem Giovannim Battistą Montinim, późniejszym papieżem Pawłem VI. "Nawiązała się między nami duchowa przyjaźń" - wspominał potem brat Roger. Po raz drugi bracia z Taizé spotkali się z Piusem XII dwa lata później. W międzyczasie, na Wielkanoc 1949 r., pierwszych siedmiu braci, wszyscy pochodzący z Kościołów wyrosłych z Reformacji, ślubowało - na całe życie - zachowanie celibatu, wspólnotę dóbr i uznanie posługi przeora.
Lata pięćdziesiąte to okres ekumenicznej posuchy. Spowodowało ją powołanie się przez Piusa XII, przy ogłoszeniu dogmatu o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny, na nieomylność papieską - po raz pierwszy i, jak dotąd, jedyny w dziejach Kościoła. Fakt ten zaostrzył międzywyznaniowe kontrowersje. Istniały obawy, że na długie lata powstrzyma rozwój dążeń do jedności. Nową nadzieję przyniósł dopiero pontyfikat Jana XXIII i zwołanie przez niego Soboru Watykańskiego II.
Trzy dni po swojej koronacji nowy papież spotkał się z braćmi Rogerem i Maxem. "Odkrywaliśmy w Janie XXIII to, co przedtem odkryliśmy u kardynała Gerlier: gdy w samym sercu instytucji najbardziej zorganizowanej wyrastają ludzie promieniujący Chrystusem, nic już, żadna zapora, nie jest w stanie powstrzymać przypływu miłości" - mówił założyciel Taizé. Papież Dobroci - jak go nazywano - stał się wkrótce kimś w rodzaju duchowego ojca Wspólnoty. Szczególnie bliska więź połączyła go z bratem Rogerem. Witając go kiedyś, Jan XXIII zawołał radośnie: "Ach, Taizé, ta mała wiosna!". Podczas ostatniego przed swoją śmiercią spotkania z braćmi papież zachęcał ich, aby dalej szli właściwą sobie drogą ku pojednaniu chrześcijan. Niedługo potem zmarł też kardynał Gerlier. "Odeszli dwaj ludzie, którzy wskazali nam drogę" - wspominał brat Roger.
W 1960 r. Taizé jest miejscem pierwszego od czterech stuleci oficjalnego spotkania biskupów rzymskokatolickich i pastorów protestanckich. Wspólnota rozszerza swoje ekumeniczne kontakty: bracia spotykają się z prymasem Kościoła anglikańskiego Geoffrey Fischerem, prawosławnym patriarchą Konstantynopola Athenagorasem I, brat Max rozpoczyna współpracę z Komisją "Wiara i Ustrój" Światowej Rady Kościołów. Później, w latach 1979-1982, będzie on nawet przewodniczył komitetowi redakcyjnemu Dokumentu z Limy, który stanowi rezultat ponad pięćdziesięciu lat wielostronnych dialogów międzywyznaniowych na temat chrztu, Eucharystii i posługiwania duchownego.
W latach 1962-65 Roger i Max uczestniczą jako obserwatorzy w obradach Soboru Watykańskiego II. Poprzez przedstawiane noty wnoszą swój wkład w redagowanie jego końcowych dokumentów. Poza aulą spotykają się z uczestnikami soboru: zapraszają ich na posiłki, wspólnie z nimi się modlą, wymieniają poglądy. "W sumie około pięciuset osób w czasie samej tylko czwartej sesji [soboru - P.B.] zasiadało z nami do stołu..." - zanotował brat Roger. Bracia wygłaszają też liczne odczyty, zapraszani np. przez seminaria duchowne. W podobny sposób są obecni do dziś podczas kolejnych sesji Synodu Biskupów.
Założyciel Taizé niewiele mówił o swoim zaangażowaniu w pomyślny przebieg soboru. Przyznawał jednak, że brał udział w pracach nad Konstytucją o liturgii świętej, Konstytucją dogmatyczną o Kościele, Dekretem o ekumenizmie, Konstytucją o objawieniu Bożym i Konstytucją duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym. Mniej powściągliwy okazał się papież Paweł VI. Wychodząc z bazyliki św. Piotra 7 grudnia 1965 r., po wygłoszeniu przemówienia zamykającego obrady soboru, podszedł do Rogera i Maxa, uścisnął im ręce i chwilę (tylko z nimi!) rozmawiał.
Pielgrzymka zaufania
Od samego początku bracia byli odwiedzani przez tych, którym bliskie były poszukiwania, jakie prowadzono w Taizé. Już w 1941 r. przyjechał pionier francuskiego ekumenizmu ks. Pierre Couturier, rok później - współtwórca personalizmu Emmanuel Mounier, zaś w 1948 r. siostra Madeleine, założycielka Małych Sióstr Jezusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."