„List z Chin”, napisany przez brata Aloisa na rok 2010
Nadzieja w każdym człowieku
Niezależnie od wielkich różnic kulturowych, które mogą być powodem powstawania barier między kontynentami, wszyscy ludzie tworzą jedną rodzinę [1]. Wizyta w Chinach umocniła w nas to przekonanie.
Chociaż różnimy się kulturą, wiekiem, choć różne są nasze historie, łączy nas jedna nadzieja – pragnienie życia w pełni.
Biblia często wraca do tego pragnienia. Widzi w nim znamię, jakim Bóg nas naznaczył, żeby pociągnąć nas do siebie [2]. Czy pozwolimy, by drążyło nas to pragnienie i nie ulegniemy chęci zbyt pospiesznego zaspokojenia go [3]? Może ono stać się w nas płomienną miłością do Tego, kto jest zawsze ponad wszystkim, co jesteśmy w stanie z Niego zrozumieć [4].
Im bardziej szukamy Boga, tym większa szansa na dokonanie tego zdumiewającego odkrycia: to On pierwszy nas szuka. W Księdze proroka Ozeasza Bóg mówi do swego ludu jak mężczyzna do ukochanej: „Dlatego zwabię ją i wyprowadzę na pustynię, i przemówię do jej serca”. Później dodaje: „Poślubię cię sobie na wieki... w dobroci i miłosierdziu” [5].
W Jezusie to pragnienie Boga skierowane ku człowiekowi staje się prawdziwie ciałem i krwią6. Chrystus pragnął na zawsze zostać blisko nas i zapłacił za to wielką cenę: przez swoją śmierć na krzyżu zajął ostatnie miejsce, stał się niewinnym, którego prześladowano bez powodu. A teraz, Zmartwychwstały, daje nam Ducha Świętego, który choć niewidzialny, prowadzi nas do pełni życia z Bogiem.
Dokonywać wyboru pomiędzy naszymi pragnieniami
Ludzkie serce jest przepełnione pragnieniami i dążeniami: pragniemy tylu rzeczy, czasem nawet sprzecznych. Wiemy również, że nie możemy ani wszystkiego zrobić, ani wszystkiego mieć. Ta świadomość, zamiast prowadzić do smutnej rezygnacji, może być wyzwoleniem i pomóc nam żyć bez obciążeń [7].
Tak, trzeba dokonywać wyboru pomiędzy naszymi pragnieniami. Nie wszystkie są złe, ale też nie wszystkie są dobre. Trzeba cierpliwie uczyć się, za którymi iść, a które zostawić na boku. Postanowić, jakie dążenia postawić na pierwszym planie, wsłuchiwać się w to, co mieszka w głębi nas, to już znaczy zacząć słuchać Boga. Bóg mówi do nas także poprzez nasze pragnienia. My sami musimy rozpoznać Jego głos pośród tylu wewnętrznych głosów [8].
Obudzić w sobie pragnienie Boga
Pozwólmy, by zbudziła się w nas najgłębsza z tęsknot: pragnienie Boga! To prawda, że trudno zachować ducha zadziwienia i uwielbienia w naszych społeczeństwach, które tak bardzo cenią natychmiastową skuteczność. A jednak w ciszy, która trwa, kiedy wydaje się, że nic się nie dzieje, działa w nas Duch Święty, choć nie wiemy jak.
Umieć czekać... Być z Nim, po prostu, bezinteresownie. Uklęknąć, dostrzec, że Bóg jest obecny. Otworzyć ręce na znak gotowości. Zamilknięcie już jest oznaką czekania na Boga.
Gesty adoracji i skupienia od wieków stanowią ważny element kultur azjatyckich. Czy chrześcijanie, żyjący w zsekularyzowanym świecie, znajdą w nich zachętę do odnowienia modlitwy? W liturgii i spotkaniach modlitewnych można pogodzić doświadczanie wspólnoty i radości świętowania z szukaniem osobistej więzi z Bogiem.
Dzielić się tym co mamy
Zgoda na to, żeby pragnienie Boga przemieniało nas, nie odrywa od zajmowania się otaczającym światem. Przeciwnie, skłania do zrobienia wszystkiego, co możliwe, aby inni też mogli korzystać z dóbr ziemskich i cieszyć się życiem [9].
Dokonywanie wyboru pomiędzy naszymi pragnieniami, zgoda na to, żeby nie wszystko mieć, uwalnia od chęci zagarnięcia bogactw tylko dla siebie [10]. Już w IV wieku święty Ambroży mówił: „Nie dajesz biednym swoich dóbr, oddajesz im po prostu to, co należy do nich”.
Umiejętność rezygnacji z tego, co można mieć, wyzwoli nas z osamotnienia. Materialne bogactwo często wiąże się z zamykaniem się w sobie, z utratą zdolności prawdziwego porozumiewania się. Wystarczy niewiele, żeby było inaczej [11].
W zasięgu ręki mamy wiele możliwości dzielenia się dobrami: rozwijanie sieci wzajemnej pomocy, popieranie zrównoważonego handlu, przyjmowanie imigrantów, podróżowanie po to, żeby od środka rozumieć inne kultury i inne postawy; nawiązywanie współpracy między miastami, wioskami, parafi ami po to, by pomagać tym, którzy tego potrzebują; świadome korzystanie z nowości technologicznych, żeby tworzyć więzi między ludźmi gotowymi nieść pomoc...
«« | « |
1
|
2
|
3
|
»
|
»»