Dialog o tym, co boli Polaków i Rosjan

Kościół katolicki w Polsce i prawosławny w Rosji opracowały listę zagadnień trudnych, które muszą być podjęte w dialogu prowadzącym do pojednania. Poinformował o tym metropolita Hilarion, którzy prowadzi dziś rozmowy na ten temat z przedstawicielami Episkopatu.

Metropolita wołokołamski odniósł się do częstego w Polsce poglądu, jakoby wszystko, co działo się po wyzwoleniu naszego kraju przez Armię Radziecką, było winą Rosjan. "Trzeba jednak mieć świadomość, że zwykli Rosjanie także byli ofiarami represji" - przekonywał hierarcha.

Rosyjscy prawosławni przypominają cierpienia swych współwyznawców w latach 20. i 30. w Rzeczpospolitej. Zdaniem metropolity Hilariona należy ustalić, jakie były przyczyny tak radykalnych działań.

Stwierdził też, że należy się zastanowić, czy zawęzić sprawę pojednania tylko do Rosji czy także rozszerzyć je o Białoruś i Ukrainę. Podkreślił, że dialog jest niemożliwy bez udziału przedstawicieli Kościoła prawosławnego w Polsce.

Na pytanie, czy śladem Kościołów pójdą też politycy tak, jak to się stało po "Liście biskupów polskich do biskupów niemieckich" z 1965 r., Hilarion odpowiedział, że Kościoły powinny być w awangardzie pojednania, choć działają wyłącznie z własnej inicjatywy.

Przewodniczący OWCS nawiązał także do współpracy między katolikami i prawosławnymi w obronie wartości, o której pisze patriarcha Cyryl. Zdaniem mówcy, konieczny jest dialog między Kościołami - Kościół katolicki wprowadził w II tysiącleciu wiele innowacji, których nie znało chrześcijaństwo I tysiąclecia. Należy o tym rozmawiać i widzieć w przedstawicielach innych Kościołów nie rywali, ale współpracowników w obronie wartości, zwłaszcza moralności.

Przechodząc z kolei do sprawy Kościoła unickiego, hierarcha podkreślił, że strona katolicka uznała, iż unia nie jest drogą do przywrócenie jedności Kościołów, ale trzeba pamiętać, że wspólnota ta składa się z konkretnych ludzi - świeckich i biskupów, którzy mają swą liturgię i świątynie. Należy zastanowić się, co w naszej wspólnej historii było błędem, tak jak Sobór Lwowski z 1946 czy przejmowanie w latach 80. i 90. przez grekokatolików świątyń przemocą. "Ważne jest - powiedział gość z Rosji - aby wytworzyć atmosferę pojednania i zrozumienia".

«« | « | 1 | » | »»

Reklama