W Korei Południowej jest dwa razy więcej katolików niż 20 lat temu
W Korei Południowej liczba katolików zwiększyła się prawie o połowę w ciągu ostatnich 20 lat. Jest ich obecnie niemal 6 mln. Jednak tamtejsi biskupi podkreślają, że tempo wzrostu w ostatnich latach znacznie osłabło. Ich zdaniem przyczyną jest kryzys ewangelizacji.
Od 1999 r. liczba katolików w Korei Południowej zwiększyła się z 8,3 proc. do ponad 11 proc. – wynika z raportu Katolickiego Instytutu Duszpasterskiego. Szczyt przypadł na czas po wizycie Papieża Franciszka w tym kraju w 2014 r.
Największy przyrost zaobserwowano w diecezji Suwon (południowy Seul). Przez dwadzieścia lat liczba katolików zwiększyła się tam o 89.1 proc. Następna w kolei jest diecezja Daejeon – wzrost 79.6 proc. Na trzecim miejscu znajduje się Uijeongbu – 78.9 proc.
Jednak podczas gdy liczba katolików wzrosła, frekwencja na Mszach spadła z prawie 30 do 18 procent w tym samym okresie. Część hierarchów zaistniały problem opisuje w kategorii kryzysu ewangelizacji. „Wszystkie diecezje podjęły liczne wysiłki, aby wprowadzić reformy i sprowadzić wiernych do Kościoła, ale znacząca zmiana jest jeszcze przed nami” – uważają. „Nadszedł czas, aby zastanowić się nad naszą obecną pracą misyjną i ponownie rozważyć kierunek ewangelizacji narodowej” – czytamy w raporcie.
Nie bez znaczenia są także problemy demograficzne, z jakimi boryka się ten azjatycki kraj. Zdaniem ekspertów do 2067 roku liczba mieszkańców Korei Południowej spadnie o ponad 20 proc. do 39 mln (obecnie to 51 mln). W zeszłym roku spadł też rekordowo współczynnik dzietności.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.