„Byłem nieufny. Bałem się, że ten protestant będzie chciał mnie okraść”. Przeszli długą drogę od widzenia w innych heretyków do ujrzenia w nich braci. Czy uczestniczący w ruchu ekumenicznym muszą rezygnować ze swych przekonań?
Stanęli razem. W skąpanym w jesiennym słońcu Wiecznym Mieście. Przy bazylice zbudowanej na grobie rybaka. Zgodnie wołali o Ducha Świętego i szeptali „Ojcze nasz”. Stały przedstawiciel Wspólnoty Anglikańskiej w Rzymie abp Ian Ernest tak podsumował czuwanie rozpoczynające synod: „Inicjatywa papieża zaproszenia wszystkich chrześcijan do bycia razem na placu św. Piotra w przeddzień synodu Kościoła rzymskokatolickiego jest czymś, co daje nadzieję światu. Wynika ona ze wspólnej podróży, w której uznano drugiego za brata i siostrę w Chrystusie. To świadectwo dawane światu”.
Rozmywanie?
„To rozmywanie chrześcijaństwa” – oburzali się niektórzy. „Katolicy, którzy wstydzą się swego katolicyzmu!” Dziwnym trafem środowiska te nie przytaczały słów Benedykta XVI, na którego tak chętnie się powołują: „Ekumenizm wymaga cierpliwości, pokory, poddania się woli Pana i dynamizmu nawrócenia”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
RedWeek to inicjatywa promowana przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Kościoły rezygnują z momentów uroczystych i radosnych typowych dla celebracji bożonarodzeniowych.