W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
2 maja w stolicy Zimbabwe, Harare, odbyły się święcenia diakonisy Angelic Molen.
W tym roku Wielkanoc wypada u nich pięć tygodni później, niż u katolików.
Jednym z tego powodów są postępowe reformy wprowadzane w tej wspólnocie kościelnej.
Patologia w Kościele była od jego początków (zapierający się Jezusa Piotr, tchórze apostołowie, zdrajca Judasz, kłócący się Piotr z Pawłem czy Paweł z Barnabą itd.). Kościół to wspólnota grzeszników, więc patologii się nie pozbędziemy. Sztuką jest kochać Kościół taki, jaki jest i wciąż wierzyć, że Bóg go kocha, a nie zakładać sobie nowy kościół. Zresztą patrząc na życie Kościoła czasem rzeczywiście można dojść do wniosku, że Bóg w nim jest, bo gdyby Go nie było w Kościele, to ten już dawno by się rozpadł.
Poza tym co było złego w Mszy łacińskiej? Czy Bóg wtedy nie przychodził na ołtarz?
Luter odrzucił też czyściec. Pewnie kolejną jego zasługą było to, że po śmierci wyprowadził wszystkich z czyśćca do nieba... Luter - nasz dobrodziej i zbawca.
Przepraszam za obfitość sarkazmu, ale włącza mi się czasem taki tryb, gdy czytam podobne bzdury...
1. Kościół katolicki nie "zawdzięcza" Mszy św. w językach narodowych protestantom, bo oni chcieli ZNIESIENIA Mszy świętej, uważając ją za bałwochwalczą próbę "powtórzenia" jedynej Ofiary Chrystusa. A ich NABOŻEŃSTWA w językach narodowych doprowadziły do podziałów w dotychczasowym Christianitas i instrumentalizacji roli wiary, wyrażającej się w zasadzie: cuius regio, eiud religio. Powinszować.
2. Herezje doktrynalne nie były, nie są i nie mogą być traktowane jako metody STRUKTURALNEJ reformy Kościoła: nie ma tu żadnego przejścia logicznego.
3. Kościół odnowił się dzięki Soborowi Trydenckiemu i KONTR-reformacji.
4. Wystarczy poczytać Kierkegaarda albo Shaw'a, żeby się zorientować, jak wielkie nadużycia powstały po dwustu latach w tych wspaniałych, odnowionych i pozbawionych zmazy "kościołach" reformowanych. Powinno przyjść coś do głowy o belce i źdźble w oku.
5. Nie ma jednej reformacji, bo Kościoły protestanckie różniły się od siebie doktryną i różnią się nadal, zresztą coraz radykalniej i wyłaniają się z siebie również na drodze "reformy", tak jak metodyści z kościoła anglikańskiego. Każde pojawienie się nowego wyznania protestanckiego jest zatem nową "reformacją". Chrystus jest jeden i ma jedno Ciało: znakiem jedności Kościoła jest jedna Wiara i jedne Sakramenty. Tego w protestantyzmie nie ma: jest zatem on błędem, sprzecznym ze wszystkim, co było w Kościele tzw. "pierwotnym". Przykładem może być tutaj kard. Newman, który nawrócił się na katolicyzm pod wpływem lektury Ojców Kościoła (i zdaję sobie sprawę, że do anglikanizmu zawsze odnosił się przychylnie: nie zmienia to faktu, że głośno mówił, że pełnia Prawdy jest w Kościele Rzymskokatolickim).
7. Nie rozumiem tego zwyczaju zwracania się do katolików na "ty". To jakaś "nowa ewangelizacja", czy coś w tym rodzaju?
A "święcenia" kobiet na "kapłanki" czy nawet biskupów to też szczytowe osiągniecie reformacji. A 25 tysięcy odłamów chrześcijaństwa to także w duchu Chrystusa?
Reformacji była, jest i będzie największym grzechem rozbicia jedności założonegorzez Chrystusa Kościoła. I nie ma tu co pleść o reformie, bo to była i jest Katastrofa !!!
To prawda, w Kościele było wtedy bardzo wiele patologii i to wołających o pomstę do nieba. Jednak to nie protestantyzm zreformował KK. Nie będę pisał o aspektach teologicznych i eklezjalnych protestantyzmu (zresztą od słowa protest), ale napiszę o aspektach prakseologicznych i politycznych, tak o tym trzeba też wspomnieć.
Reformacja to była niestety krwawa rewolucja. Lutra i innych protestantów wsparli panowie niemieccy ze względów czysto politycznych i to dzięki politycznemu wsparciu rewolucja protestancka się rozszerzyła. W czasie wojny 30to letniej wyginęła 1/3 Niemiec, to więcej niż w Polsce w czasie IIWŚ.
To w czasie reformacji obudzone zostały demony niemieckiego szowinizmu, który tak mocno dotknął Polaków, i trzeba to też powiedzieć, antysemityzmu. Niektórzy historycy zachodni uważają np., że antypolonizm Bismarcka graniczył z chorobą umysłową.
Są i inne trudne sprawy, np. powstanie i rozwój rasizmu. Rozwinął się ten prąd wśród protestantów w Ameryce P. Uważali się oni za naród wybrany otoczony, który może wobec innych stosować zupełnie różną miarę. Znajdowali do tego usprawiedliwienie w Biblii wyciągając z szerokiego kontekstu, szczególnie ewangelicznego, pewne jej fragmenty. A przecież sam Chrystus korygował judaistyczne pojęcia goja (zobacz dzisiejsza sytuacja w Palestynie), jako osoby gorszej i poza prawem.
Wspólnoty protestanckie były oparciem dla różnego rodzaju amoralnych działań państw, bo nie były niezależne od nich, a uważały się za ich część. Podobnie zresztą jest z prawosławiem, szczególnie rosyjskim, które nawet nie próbuje wypracować własnego stanowiska w kwestiach moralnych dotyczących polityki. I jak za caratu, legitymizuje poczynania władzy jako organu niemal boskiego.
To w końcu wśród protestantów i prawosławnych możliwe są rozwody i ponowne związki, o tych homo nie wspominając.
Powrót do jedności Kościoła nie może być tylko formalny, jak by tego niektórzy chcieli, poprzez parę deklaracji, wspólnych modłów i pozwolenie na róbta co chceta. Powrót do jedności musi być poprzez otwarcie się na Ducha Świętego, Prawdę i przede wszystkim Nawrócenie.
Msza po polsku (ogólniej - w językach narodowych) jest ZŁEM. Przy tłumaczeniu popełniono szereg błędów - czasem bez większego znaczenia ("...et vos FRATRES [i was bracia]..." w confiteor na "...i was BRACIA I SIOSTRY...", "Kyrie eleison [Panie zmiłuj się]" na "Panie zmiłuj się NAD NAMI" - [to akurat greka nie łacina, która też wyleciała, podobnie jak hebrajsko-łacińskie Deus Saboath, o tym, że "Kyrios" znaczy wiele więcej niż "Pan" nie wspominając...], do co najmniej dwuznacznych "coadunare digneris" [racz jednoczyć] na "i doprowadź do pełnej jedności" albo "uti accepta habeas, et benedicas HAEC DONA, HAEC MUNERA, HAEC SANCTA SACRIFICIA ILLIBATA" - "abyś przyjął i pobłogosławił te święte dary ofiarne"
Tak zwana "reformacja", czyli rewolucja heretycka nie przyniosła żadnej poprawy, a jedynie odłączyła całe narody od prawdziwej wiary. Sama zaś skończyła podzielona i skłócona, utytłana w wojnach domowych.
Nie ma tu czego świętować. To tak jakby świętować rewolucję bolszewicką i mówić, że była to reforma systemu politycznego w Rosji.
Śmiechu warte.
Mnie wydaje się, że jesteśmy braćmi w Jezusie Chrystusie.
- Jak mają mówić bracia do siebie?
"Pan" tworzy ogromną barierę, oddzielenie.
Polacy mają bardzo niskie poczucie własnej wartości, dobrze widać to za granicą, dlatego każdy chce być "Panem", che udowodnić, sobie i innym, że jest kimś.
- Dlatego, mów mi "pan"( w domyśle często - bóg)
Moja wartość nie zależy od tego jak ktoś do mnie mówi, jak się do mnie zwraca.
Ktoś celowo może chcieć mnie skrzywdzić zwracając się źle do mnie.
Jednak to ode mnie zależy czy osiągnie sukces. Jak mi się to nie podoba, jak się zdenerwuję, to dzięki mnie on osiągnął sukces.
- Chciał mnie zdenerwować.
- Moja wartość jest we mnie i nie jest zależna od innych.
Co do uznawania Soborów ekumenicznych, to nigdy nie rozumiałem, dlaczego protestanci utrzymują, że je rzeczywiście uznają. Przykład: Sobór w Efezie ogłosił dogmat o Bożym macierzyństwie Maryi i nadał jej tytuł Theotokos: Bożej Rodzicielki, tymczasem protestanci zabraniają używać tego sformułowania. Inny z soborów ekumenicznych dopuścił "kult" obrazów i figur świętych i Chrystusa, tymczasem bardzo wiele denominacji protestanckich nie dopuszcza najmniejszego obrazka religijnego gdziekolwiek. Można by jeszcze podać kilka podobnych wypadków.
Jedno Wyznanie wiary o niczym nie świadczy: idzie o sposób rozumienia go. Katolicy i protestanci mówią, że wierzą we Wcielenie lub świętych obcowanie, ale nie rozumieją tych sformułowań identycznie. Tak to po prostu jest - i boleję nad tym. Zwłaszcza że wszystko, co jest słuszne w protestantyzmie, jest w Kościele Katolickim, tylko w szerszym kontekście, o czym zresztą pisał również Newman. Przykładem jest tutaj nauka o usprawiedliwieniu, przywoływana niżej. To, co teraz protestanci uważają za "swoje" to tylko dziwnie wykładana nauka ortodoksyjna, mało mająca wspólnego z oryginalną nauką Lutra, który opierał się na całkowitej nieprzystawalności porządków natury i łaski, wbrew zasadzie św. Tomasza (motywowanej augustyńsko), że łaska nie niszczy natury, ale ją udoskonala. Z jednej strony mnie to cieszy, bo jest to kryptokatolicyzm (co z tego, że nieświadomy), ale z drugiej: no, można by postarac się o lepszą znajomość problemu.
Jerzyku, bracie -
argumenty ad personam są bez sensu. Tyle na temat.
http://www.katedra.uksw.edu.pl/suma/suma_14.pdf
Katolicyzm nie mówi, że uczynkami niezależnymi od łaski można się zbawić, ale tylko, że łaska jest w stanie tak dogłębnie przemienić naturę ludzką, aby jej działania miały w oczach Boga wartość zasługującą. Temu dokładnie sprzeciwiał się Luter. Jego zdaniem natura ludzka jest tak zepsuta, że łaska jej nie przemienia, tylko "przykrywa". Tu jest oś sporu, a nie tam, gdzie się powszechnie sądzi. Dla św. Tomasza łaska jest "życiem naszego życia", jak to pięknie ujął Jacques Maritain. Jak widać człowiek zasługując na zbawienie uczynkami nic nie dodaje od siebie, ale otrzymuje same te zasługi od Ducha Świętego, podobnie jak wiarę. Można rzec, że u nas łaska jest po prostu bardziej "kompleksowa". W niczym nie podważa to pełnej inicjatywy Boga w zbawieniu, przeciwnie raczej: podkreśla jej zupełność i moc Stwórcy wobec stworzenia. Stąd zresztą bierze się cała mistyczna "teologia pustych rąk" św. Teresy z Lisieux, która pisała, że tak wiarę, jak i uczynki ma od Chrystusa, więc na Sądzie Ostatecznym stanie przed Nim z pustymi rękami i niczym więcej.
Pozdrawiam i życzę miłej lektury. Przepraszam jednocześnie za gwałtowną reakcję na przywoływanie św. Augustyna, ale mam do tej postaci ogromny szacunek i jedno wiem: nie było bardziej katolickiego człowieka niż on. A więc się denerwuję, gdy nazywa się go protestantem, zwłaszcza że naprawdę on nie ma z tym wiele wspólnego. Naczytałem się mnóstwa konfabulacji na temat Kościoła i najmniejszy ich ślad działa na mnie jak płachta na byka, co często skutkuje niepotrzebnymi pretensjami.
Swoją droga o czym tu z umiłowanymi "luterkami" rozmawiać? O tych pomordowanych zakonnikach i przejętych dobrach czy o związku założyciela z pewną "niewiastą"? Czy też o żydożerstwie, że tak ujmująco to przedstawię, założyciela? A może o kimś z Pomorza Wschodniego, kto miał poważny biznes do zrobienia i znalazł sobie wielebnego Marcina do wykonania zadania odcięcia Rzymowi kasy?
Ks.prof. Tadeusz Guz miał racje szykuje się pompatyczne uroczystości ku czci reformacji. Ideolodzy całego świata łączą się aby czci swoją ideową głowę - Martina Lutra, który rzekomo z powołania wstąpił do zakonu.
Luter z powołania z zakonu wystąpił.Co zaś się tyczy ks. Guza to jest on jak zwykle czujny i na posterunku i nie opuści żadnej okazji, żeby wbić lutrowi szpilę. Najczęściej są to dyrdymały powstałe z wyrywanych z kontekstu zdań. Tekst wyjęty z kontekstu staje się pretekstem do uzasadniania własnych wcześniejszych założeń.W taki sposób ks. Guz jest wstanie udowodnić nawet to, że Luter nie wierzył w chrześcijańskiego Boga.Szukanie dowodów do wcześniejszego założenia to metoda marksistowska, którą się ks. prof. brzydzi ale, którą stosuje. Marksiści zakładali kiedyś, że protestantyzm zrodził "zgniły" kapitalizm z nierównościami społecznymi i później do tego założenia poszukiwali "naukowych" dowodów.Ks. Guz założył zaś, że Luter i protestantyzm winien jest rewolucjom i totalitaryzmom, co jest tak samo prawdą jak to, że katolicyzm i prawosławie winne są totalitaryzmom i rewolucjom, bo Hitler i Mussolini byli ochrzczeni w Kościele katolickim a Stalin uczył się w seminarium.
Cyt. za wikipedią:
"Traktat O Żydach i ich kłamstwach zawiera także konkretne postulaty rozprawy z Żydami, streszczające się w siedmiu punktach:
Omijanie wszystkich synagog i szkół żydowskich.
Zniszczenie żydowskich domów.
Konfiskata żydowskich modlitewników i pism talmudycznych.
Zakaz głoszenia nauk przez rabinów pod groźbą kary śmierci.
Zakaz swobodnego poruszania się przez Żydów po drogach publicznych.
Konfiskata złota, srebra i klejnotów posiadanych przez Żydów oraz zakaz lichwy.
Przymusowa praca dla Żydów".
Ciekawe, że mój post wywołał mnóstwo reakcji a nikt nie zauważył, że nie pisałem czym jest Reformacja ani jej nie broniłem - pisałem co świętują protestanci, jaki jest ich punkt widzenia - takie było pytanie, na które odpowiadałem.
"prawdziwą reformę pokazali ci, którzy tego Kościoła swoimi działaniami naprawczymi nie rozbili, jak np. św. Dominik, św. Franciszek, św. Benedykt czy św. Bernard... Dlatego też są świętymi..." -- To święta prawda, dodał bym jeszcze św Tomasza z Akwinu, moim zdaniem najważniejsi święci to Franciszek i Tomasz bo wyciągnęli Kościół z największych opałów. Idealnie by było gdyby wszyscy tacy byli. Nie wolno jednak przy tym zapominać o "niedoszłych świętych" jak na przykład Savonarola - jakoś nie wypadało ogłaszać świętymi tych, którym wcześniej papież czy inny biskup ukręcił głowę... Savonarola był dla papieża kimś takim jak Jan Chrzciciel dla Heroda. W tym akurat kontekście głównym grzechem Lutra było to, że nie dał się ukatrupić i ciągle gadał...
Rzeczywiście złe rzeczy wtedy działy się w Kościele.
- Luter miał wiele racji.
Niestety aby coś zrobić, musiał do kogoś przystać. Wtedy do tego wkradła się polityka.
- Największym jednak błędem jest nieposłuszeństwo.
Rz 5:19 bt "Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi."
Co innego jest naprawa, jak robili to wielcy święci w ciągu wieków, a co innego jest nieposłuszeństwo.
Nieposłuszeństwo spowodowało rozłam.
- Diabolos, znaczy dzielić.
"Reformacja" spowodowała dzielenie, że dziś nikt już nie potrafi policzyć denominacji chrześcijańskich.
Można porównać to do rodziny, bo Kościół to Boża rodzina, jeżeli według mnie w domu dzieje się źle,
- To mam odejść i zrobić sobie nową?
- Bóg jednoczy.
- Czy ktoś nie wie kto dzieli?
- Czy ktoś ma wątpliwości kto kieruje podziałami?
Bardzo nie lubię tak atakować ludzi, ale, człowieku, opamiętaj się, bo kłamiesz w żywe oczy, po prostu kłamiesz. Naprawdę, zejdź z tej drogi, to, co robisz, jest nie do przyjęcia.
Drogi oj oj to, że zbawienie nie jest z uczynków nie oznacza, że uczynki nie odgrywają żadnej roli. „Pamiętajmy, że do Tego, który mówi: „Nawróćcie się, a będziecie żyli” (18:31-32), mówimy: „Nawróć nas, Boże” (Ps 84:5). Pamiętajmy, że On mówi: „Odrzućcie od siebie całą bezbożność waszą”, choć sam „może usprawiedliwić grzesznika” (Rz 4:5). Pamiętajmy też, że Ten, który powiedział: „Uczyńcie sobie serca nowe i ducha nowego”, jest Tym, który powiedział: „Dam wam serce nowe i ducha nowego” (Ez 36:26). Jak uzgodnić te dwa zdania: „Uczyńcie sobie” i „dam wam”? Dlaczego Bóg rozkazuje, jeśli sam jest dawcą? Dlaczego daje, jeśli człowiek ma spełnić rozkaz? Dlaczego? – ponieważ daje to, co nakazuje, kiedy dopomaga człowiekowi, aby spełnił otrzymany rozkaz Boży. (...) Łaska zaś Boża zawsze jest dobra i dobra wolą darzy człowieka, który poprzednio miał złą wolę.”Św. Augustyn, Traktat o łasce w: Łaska, Wiara, Przeznaczenie, Pisma Ojców Kościoła, t. 27, poznań 1971, s. 132. Pozdrawiam )
Jednym z fundamentalnych dzieł Marcina Lutra jest rozprawa: "Von den Jüden und iren Lügen".
Poczytajcie sobie o niej a zobaczycie, jakie naprawdę poglądy miał Marcin Luter.
"GN" nie pozwala mi dawać cytatów (są rzeczywiście szokujace), ale sami poczytajcie o tej publikacji Lutra.
Przekonajcie się sami, co naprawdę myślał Luter...
Fundamentalne dla wiary protestanckiej nie są pisma dr. Lutra tylko Pismo Święte.Antyżydowskie wyskoki Lutra można próbować zrozumieć w kontekście ówczesnej epoki tak jak antyżydowskie "wyskoki" publikowane przed wojną przez ojca Kolbe.
Odszczepieniec, który udawał chrześcijańskiego reformatora, zakończył swój żywot jako żarłoczny i ordynarny libertyn. W hierarchii zbuntowanych aniołów, Luter – pomimo usiłowań jego przyjaciół – zajmuje najniższą pozycję, najbliżej bagna i brudu.
Fr. Leonel Franca, S.J.
http://pl.gloria.tv/?media=612526
Od cenzora
W tym wypadku nie Gość, tylko Wiara.pl. Bo mamy wspólny system. Powód? Wydaje mi się, że godzi się na nikogo, także Marcina Lutra, wypisywać takich rzeczy. Nie chcesz cenzury? To nie obrażaj innych. Nawet przez powtarzanie nie swoich złośliwości.