Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie ekumenizm.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Sytuacja w Syrii z każdą godziną staje się coraz bardziej poważna.
„Prosimy. Módlcie się z nami dalej! Módlmy się za chrześcijan, którzy cierpią niewinnie, módlmy się o pokój! Oprócz praktycznej pomocy, konieczne jest również duchowe wsparcie. Nie zapominajmy o Syryjczykach”.
Mianem hipokryzji określił działania Zachodu wobec konfliktu w Syrii patriarcha Ignacy Józef III Younan.
W Syrii mamy do czynienia z paradoksem: prześladowana mniejszość woli dyktatora, bo ten przynajmniej gwarantował im przetrwanie.
O nieprzyjmowanie broni i nieprzyłączanie się do walki zaapelowali do mieszkających w Syrii chrześcijan ich zwierzchnicy różnych denominacji. Wskazali zarazem, że nie można dopuścić do tego, by na „polu walki pojawiła się kolejna antagonistyczna grupa, utożsamiania z wyznawcami Chrystusa, co mogłoby stać się zarzewiem konfliktu religijnego”.
„Wzywam Kofiego Annana, by na nowo podjął swoją misję. Potrzebujemy go”. W ten sposób greckomelchicki patriarcha Antiochii Grzegorz III Laham zareagował na zapowiedź rezygnacji przez byłego sekretarza generalnego ONZ z pokojowej misji w Syrii.
Chrześcijanie w objętym krwawymi walkami Aleppo utworzyli komitet humanitarny. Ma on skoordynować pomoc dla najbardziej potrzebujących oraz dla uchodźców. Składa się z 11 osób, które reprezentują 11 wspólnot chrześcijańskich w tym mieście.
Chrześcijanie różnych wyznań coraz bardziej angażują się w dialog pokojowy w Syrii oraz w niesienie pomocy potrzebującym. By ułatwić porozumienie między stronami konfliktu podejmują się roli mediatorów.
Maronicki syryjski arcybiskup mówił, że pierwszy raz odprawiał Mszę św. słysząc strzały i wybuchy.
Dziś dzień modlitw za chrześcijan w Syrii. Jak jeszcze można im pomóc?