Od trzech dni w Syrii trwa ogromna burza piaskowa. Jest ona szczególnie trudnym doświadczeniem dla ludzi żyjących w rejonach dotkniętych konfliktami, a przez to i tak już pozbawionych wody oraz prądu.
„Przechodzimy drogę krzyżową, to bardzo trudne, bo jesteśmy tylko ludźmi. Jednak wierzymy, że Bóg o nas nie zapomni”. Wielkie wrażenie robi świadectwo ludzi, którzy stracili wszystko, a jednak nie wyparli się wiary.
Nie możemy patrzeć tylko na nasze rany i dać się zwyciężyć rezygnacji. Irak potrzebuje światła Chrystusa i chrześcijańskiej nadziei. Na początku Wielkiego Tygodnia pisze o tym do irackiego Kościoła chaldejski patriarcha Louis Raphaël I Sako.
Pomoc amerykańskiego rządu ma objąć wszystkich ludzi prześladowanych za wiarę.
Organizacja Narodów Zjednoczonych nie udziela odpowiedniej pomocy wyznawcom Chrystusa prześladowanym na Bliskim Wschodzie.
W tym roku głównym celem kampanii jest zwrócenie uwagi na przemoc, jakiej doznają kobiety należące do mniejszości religijnych.
Ksiądz Douglas Al-Bazi: Mój Kościół znajduje się obecnie w dniu Wielkiego Piątku. Chcielibyśmy dotrzeć do poranka Niedzieli Zmartwychwstania!
Pokój nie przyjdzie z dnia na dzień. Pokój trzeba budować, a to wymaga czasu.
To właśnie było celem Państwa Islamskiego.
100 lat temu z Turcji nagle „wyparowało” 2,5 mln obywateli: Ormian, Asyryjczyków i Greków. Do dziś pytanie o pierwsze ludobójstwo XX w. w kraju „islamu z ludzką twarzą” jest niewybaczalnym przestępstwem.