Islamistyczna grupa Boko Haram w poniedziałek wzięła na siebie odpowiedzialność za samobójczy zamach na wiernych w kościele, do którego doszło w niedzielę w Yelwa na obrzeżach Bauchi w Nigerii. Na miejscu zginęło 40 osób, a 15 trafiło do szpitala.
W samym tylko maju w Nigerii z rak islamistów w Boko Haram zginęło ponad 35-ciu chrześcijan. Prezydent Nigerii stawia agencję ochrony w stan gotowości i wypowiada wojnę muzułmańskim terrorystom - donosi Open Doors.
Co najmniej 18 osób zginęło we wtorek podczas ataku uzbrojonych napastników na kościół katolicki w środkowej Nigerii. Jak poinformowały miejscowe władze, wśród zabitych jest dwóch księży.
Nowy katolicki metropolita Lagos abp Adewale Martins nie uważa, aby prezydent Nigerii Goodluck Jonathan musiał koniecznie ustąpić. Hierarcha widzi w dalszym ciągu szanse na dialog z członkami islamskiego ugrupowania Boko Haram, odpowiedzialnego za liczne zamachy na kościoły.
Prześladowania sprawiły, że wiele osób porzuciło swoje domy i w poszukiwaniu ocalenia przekroczyło granicę z Kamerunem.
Boko Haram, kultura śmierci i brak żywności w obozach dla uchodźców.
Po barbarzyńskim zabójstwie 40 studentów pozostaje ciągle więcej pytań niż odpowiedzi. Prezydent Nigerii, Goodluck Jonathan's, który odwiedził rodziny ofiar, nie wyjaśnił im motywów tego ataku.
Postępuje islamizacja Nigerii. Na celowniku ugrupowania Boko Haram znalazły się szkoły.
By powstrzymać ofensywę Boko Haram, konieczna jest walka z korupcją - uważa muzułmański uczony prof. Kyari Mohammed.
Ks. Joseph Igweagu, proboszcz parafii św. Józefa w Abata Nsugbe, został porwany w środę 12 października, gdy wracał na plebanię po odprawieniu Mszy pogrzebowej w Umunnachi.