Bóg, rodzina, praca – taka jest częsta odpowiedź na pytanie o życiową hierarchię. Trudno się dziwić, że praca trafia na podium, bo jest ona nie tylko darem Boga, ale definiuje nas od samego początku.
Wraz z tygodniem ekumenicznym powraca pytanie: ile jeszcze nas dzieli z innymi Kościołami chrześcijańskimi. Tymczasem nasz diecezjalny synod w pierwszym swym dokumencie przypomina, że ekumeniczny dialog zaczyna się od zwyczajnego, codziennego życia.
A czy prześladują ich w Europie? List misjonarza, księdza Józefa Glinki SVD
Biada mi. Piszę o Bożej miłości, a sam mało kocham Boga i dlatego smutnym bardzo i cierpię jak Adam wygnany z raju, i płaczę głośno, i wołam, i krzyczę...
To były ich ostatnie słowa przed ścięciem: „Jezus – to jest nasz Bóg” – opowiada Milad, który znał Koptów zamordowanych w Libii.
Takie pytanie ciśnie się na usta na wieść o terrorystach islamskich mordujących z okrzykiem „Bóg jest wielki”. Mówienie, że chrześcijan, żydów i muzułmanów łączy wiara w jednego Boga, raczej zaciemnia sprawę, niż wyjaśnia.
Od kiedy Armenia jest chrześcijańska? Wedle tradycji pierwszymi ewangelizatorami Ormian byli już Apostołowie.
Z wielu kościołów zrobiono magazyny, domy kultury, sale sportowe – a nawet siłownie. Jednak dzięki wysiłkowi kościołów chrześcijańskich większość ocalała i służy do modlitwy.
– Wszyscy pochodzimy od jednego Boga, a Tydzień Ekumeniczny to doskonała okazja, aby nam o tym przypomnieć – mówi ks. Dariusz Ławik, referent ds. ekumenizmu archidiecezji gdańskiej.
We Włoszech Biblię coraz częściej pokrywa kurz.