„Przechodzimy drogę krzyżową, to bardzo trudne, bo jesteśmy tylko ludźmi. Jednak wierzymy, że Bóg o nas nie zapomni”. Wielkie wrażenie robi świadectwo ludzi, którzy stracili wszystko, a jednak nie wyparli się wiary.
Gotowość zacieśnienia współpracy w zakresie świadectwa wiary, wspólnoty, posługi potrzebującym i głoszenia Słowa Bożego z modlitwą zadeklarowały w sobotę w przesłaniu synody Kościołów luterańskiego i kalwińskiego w Polsce, które obradowały wspólnie w Cieszynie.
- Dziś modlimy się o jedność i dajemy świadectwo miłości i szacunku do drugiego człowieka - mówił ks. Paweł Walczyński, proboszcz parafii Kościoła Polskokatolickiego w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Podziały między chrześcijanami nadal negatywnie odbijają się na ich świadectwie i misji, pomimo wielu ekumenicznych osiągnięć. Przypomina o tym Franciszek z okazji 50-lecia mieszanej grupy roboczej Kościoła katolickiego i Światowej Rady Kościołów.
Znaczenie dialogu teologicznego dla zbliżenia między chrześcijanami różnych wyznań i dla ich świadectwa względem świata wskazał Benedykt XVI, przyjmując członków Międzynarodowej Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Katolickim i Starożytnymi Kościołami Wschodnimi.
Podpisany 1700 lat temu Edykt mediolański dawał chrześcijanom wolność wyznania w Imperium Rzymskim. Męczennicy pierwszych wieków do dzisiaj inspirują i są wzorem do naśladowania. Bez ich wiary i świadectwa Kościół by nie przetrwał.
Przedstawiciele Światowej Rada Kościołów odbyli pielgrzymkę do Ziemi Świętej. W ten sposób chcieli wyrazić solidarność chrześcijan całego świata z braćmi w wierze zamieszkującymi ziemską ojczyznę Jezusa, a tym samym dać świadectwo pokoju i sprawiedliwości.
Na ścisłe powiązanie ewangelizacji oraz świadectwa jedności chrześcijan, wymagającego nawrócenia oraz szczerej woli pójścia za Chrystusem i pełnego posłuszeństwa woli Ojca wskazał Benedykt XVI przyjmując uczestników sesji plenarnej Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
Na Synodzie Biskupów o rodzinie mocno zabrzmiało świadectwo Kościoła w Grecji. Jej mieszkańcy borykają się bowiem ze skutkami przedłużającego się kryzysu gospodarczego, jak też z ciągłym napływem uchodźców z Bliskiego Wschodu.
Co najmniej trzy tysiące chrześcijan przetrzymywanych jest w obozach pracy w Erytrei. Ich główną „winą” jest wiara w Chrystusa i chęć dawania świadectwa. Do więzienia można tam trafić np. za modlitwę w prywatnym domu.