Początek drogi

O wizycie patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla w Polsce oraz wspólnym orędziu Kościołów katolickiego i prawosławnego z abp. Stanisławem Budzikiem rozmawia Andrzej Grajewski.

Andrzej Grajewski: Jaka jest najważniejsza wymowa wspólnego Orędzia do narodów Rosji i Polski, które będzie podpisane przez patriarchę Moskwy i Wszechrusi Cyryla oraz przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski?

Abp Stanisław Budzik: – Chciałbym zaakcentować fakt, że jest to wspólne przesłanie obu Kościołów, tak mocno wpisanych w historię swoich narodów, zarówno Kościoła katolickiego w Polsce, jak i prawosławnego w Rosji. Myślę, że to wydarzenie można w jakimś sensie porównać z wymianą listów biskupów polskich do niemieckich na zakończenie Soboru Watykańskiego II. Oba miały na celu budowanie dialogu oraz tworzenie kultury chrześcijańskiego pojednania. Ale łatwiej jest pisać listy osobno, aniżeli tworzyć wspólny dokument. Dlatego nasza praca trwała dość długo, ponad dwa lata.

Jaka była geneza tego dokumentu?

– W episkopacie polskim od dawna pojawiały się głosy wskazujące na potrzebę wykonania symbolicznego gestu wobec Rosjan. Jednak gdy na czele Patriarchatu Moskiewskiego stał patriarcha Aleksy II, pomimo licznych spotkań i rozmów, do takiej inicjatywy nie doszło. Klimat się zmienił, gdy w styczniu 2009 r. patriarchą został wybrany Cyryl. Ważną rolę w tym dialogu odegrał metropolita Hilarion, który jest bliskim współpracownikiem obecnego patriarchy i stoi na czele Wydziału Zewnętrznych Stosunków Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego. Istotna była także wizyta prawosławnych mnichów z klasztoru św. Niła Stołobieńskiego na wyspie Stołobnoje koło Ostaszkowa. We wrześniu 2009 r. przyjechali do Polski w związku z planami uczczenia pamięci Polaków, którzy w tym klasztorze byli więzieni od jesieni 1939 r., a wiosną 1940 r. zostali zamordowani przez NKWD w Twerze i pochowani w Miednoje. Delegacja została przyjęta bardzo serdecznie, zarówno w Warszawie, jak i na Jasnej Górze, skąd mnisi zabrali kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej do swojego klasztoru. Po tej wizycie rozpoczęły się rozmowy, które zaowocowały w styczniu 2010 r. wizytą ihumena Filipa, przedstawiciela metropolity Hilariona w Sekretariacie Episkopatu Polski. Wkrótce przyszedł także list metropolity Hilariona, skierowany do kardynałów Józefa Glempa oraz Stanisława Dziwisza, zapowiadający gotowość jego przyjazdu do Polski i podjęcia rozmów na temat wspólnego dokumentu. W imieniu adresatów odpowiedział na ten list przewodniczący KEP abp Józef Michalik.

Kto pracował nad dokumentem?

– Z obu stron powstał zespół roboczy. W skład polskiego wchodzili: prymas senior abp Henryk Muszyński, bp Tadeusz Pikus i ja jako sekretarz generalny Episkopatu Polski. W trakcie pracy oba zespoły spotykały się jeszcze pięć razy.

Spotkania odbywały się jednak tylko w Polsce.

– Takie było życzenie strony rosyjskiej, choć byliśmy gotowi także na rewizytę. W kwietniu 2010 r. doszło do katastrofy smoleńskiej i początkowo wydawało się, że wspólny ból z powodu tej strasznej tragedii będzie nas łączył. Niestety, w miarę upływu czasu okazało się, że jest inaczej.

W tym kontekście odzywają się głosy, że obecna pora na wspólne przesłanie jest niestosowana, gdyż ciągle mamy wiele wątpliwości związanych z przebiegiem śledztwa w sprawie tej katastrofy.

– Każdy czas jest dobry, aby zaapelować o pojednanie. Pan zapewne jeszcze pamięta, jaka była reakcja, zresztą nie tylko władz, ale znacznej części społeczeństwa, także katolików, na list biskupów polskich do niemieckich?

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |