Po zamachu na jeden z kościołów w Nigerii na początku sierpnia zostały zatrzymane 24 osoby. Dopiero 21 sierpnia policja wykryła dwa składy broni i amunicji mające związek z zamachem - poinformował w nigeryjskiej gazecie internetowej „Business Day” szef policji w stanie Kogi, Mohammed Katsina.
Według szefa policji zatrzymani nie są członkami islamistycznego ugrupowania Boko Haram. Zeznali, że planowali także kolejny zamach na 19 sierpnia, dzień zakończenia ramadanu - muzułmańskiego miesiąca postu. W areszcie policyjnym zmarło dwóch spośród podejrzanych zamachowców.
Podejrzani powiedzieli, że celem zamachu na świątynię Deeper Christian Life Bible Church koło Okene był przede wszystkim jej pastor. Ale gdy nastąpiło zamieszanie, strzelano wokół do wiernych bez określonego celu. Z informacji policji wynika, że w zamachu 6 sierpnia zostało zabitych 19 osób.
Jak twierdzi „Business Day”, podczas ostatniego zatrzymania policja zabezpieczyła m.in. siedem karabinów typu kałasznikow, 1000 sztuk amunicji i 29 naładowanych magazynków, a ponadto sześć pistoletów krajowej produkcji, pojemniki z gazem oraz materiały do produkcji mieszanki wybuchowej.
Według gazety „The Nation” z 22 sierpnia, 40-osobowy komitet chce zapobiec terrorowi ugrupowania Boko Haram. W skład komitetu wchodzą politycy, starszyzna szczepów, przedstawiciele religii, ludzie interesu i byli funkcjonariusze państwowi. Jest wśród nich katolicki biskup Matthew Hassan Kukah, stojący na czele diecezji Sokoto w północno-zachodniej Nigerii.
Z informacji wynika, że komitet ma wypracować strategię zapobiegająca dalszemu rozprzestrzenianiu się terroru Boko Haram, walczącej o wprowadzenie szariatu we wszystkich 36 stanach Nigerii i zakazania zachodniej oświaty („oświata zachodnia to grzech”). Ponadto komitet zamierza rozwijać pokojowe współżycie między chrześcijanami i muzułmanami, a także przyspieszyć rozwój gospodarczy północy Nigerii.
W przeszłości często krytykowano, że zwłaszcza politycy z zamieszkanej w większości przez muzułmanów północy Nigerii nie występowali dostatecznie ostro przeciwko działaniom Boko Haram i za mało angażowali się w poprawę infrastruktury w postaci np. szkół, miejsc pracy i budowy dróg. Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan, który pochodzi z południa kraju uważa, że Nigeryjczycy powinni ufać we „wspólne pokonanie obecnych wyzwań”. Ciągle powtarza, że Nigeryjczycy są „narodem wierzącym”, który „nigdy nie popadł w zwątpienie”.
Licząca 160 milionów mieszkańców Nigeria jest największym pod względem liczby ludności krajem Afryki. Na południu kraju żyje wielu chrześcijan, północ jest zdominowana przez muzułmanów. Od kiedy działa skrajne ugrupowanie islamskie Boko Haram, dochodzi do częstych ataków terrorystycznych, m.in. na posterunki policji i wojska, także na kościoły. Ogółem zginęło ponad tysiąc osób.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."