Takim hasłem brytyjscy chrześcijanie chcą przypomnieć swoim rodakom, że Boże Narodzenie należy traktować dosłownie.
Ekumenicznej organizacja ChurchAds.Net już we wrześniu rozpoczęła przygotowania do grudniowej kampanii, która będzie podkreślała, że święta Bożego Narodzenia są nieodłącznie i „przede wszystkim” związane z Chrystusem. Na wielkich billboardach, plakatach na zewnątrz kościołów i przy wiatach przystankowych znajdzie się wizerunek rozświetlonej lalki, symbolizującej dzieciątko Jezus. Obok pojawiają się słowa. „Boże Dziecię. Płacze. Siusia. Zbawia świat. Boże Narodzenie zaczyna się od Chrystusa. Nie do kupienia w sklepach”.
ChurchAds.Net chce w ten sposób zaapelować do młodszych pokoleń, żeby Jezus stanął w centrum ich rozmów. Organizacja ma też nadzieję, że plakaty będą skutecznie zajmować i pouczać dorosłych przechodniów szukających świątecznych prezentów.
Pomysł zyskał poparcie przywódców kościoła anglikańskiego. - To kolejny mocny i uderzający obraz. Jednych zaskoczy, innym będzie przeszkadzał, czyli wywoła w społeczeństwie reakcje, które swego czasu towarzyszyły słuchaczom Jezusa - powiedział biskup Bradford Nick Baines.
Mark Greene, dyrektor wykonawczy londyńskiego Instytutu Współczesnego Chrześcijaństwa podkreślił, że tego typu projekt to świetna forma podważenia współczesnej herezji o tym, że Jezus nie jest Bogiem, tylko mitycznym dzieckiem. – Narodziny Chrystusa nie są marketingową okazją do kupowania zabawek i prezentów, tylko przypomnieniem, jak rozpaczliwie potrzebujemy Boga i jak rozrzutnie Bóg kocha świat – tłumaczy.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.