Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich rozpoczęli w poniedziałek obchody Wielkiego Tygodnia Męki Pańskiej, poprzedzającego Wielkanoc. W tym roku przypada ona u nich 5 maja - pięć tygodni po świętach u rzymskich katolików.
Podobnie jak w Kościele katolickim, najważniejszymi dniami Wielkiego Tygodnia są w Cerkwi: czwartek, piątek i sobota. Pierwsze trzy dni tygodnia stanowią duchowe i religijne przygotowanie do tego okresu.
W Wielkim Tygodniu prawosławnych chrześcijan obowiązuje ścisły post, dlatego w wielu rodzinach nie spożywa się wtedy nawet ryb. Od czwartku do niedzieli podstawą jadłospisu powinny być chleb, woda albo kompot oraz warzywa i owoce, w niektórych domach w tym czasie nie przygotowuje się posiłków.
Jak przypominają rokrocznie duchowni, chodzi bowiem o to, by wymyślne potrawy, nawet postne, których przygotowanie zajmuje czas i energię, nie przesłaniały najważniejszego, czyli duchowego wymiaru postu.
Prawosławna Wielkanoc tylko raz na kilka lat przypada w tym samym czasie, co u katolików. Tak było dwa i trzy lata temu, a wcześniej w 2007 i 2004 roku. Często prawosławni świętują jednak później, maksymalnie nawet właśnie pięć tygodni po katolikach.
Różnica wynika z tego, że w obu obrządkach termin święta wyliczany jest w nieco inny sposób. Katolicy świętują Wielkanoc zawsze w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. Cerkiew dodaje jeszcze jeden warunek: niedziela wielkanocna musi wypadać także po zakończeniu Paschy żydowskiej (to również święto ruchome), bo dla prawosławia oba święta są silnie ze sobą związane.
Dokładnych danych co do liczby prawosławnych w Polsce nie ma. Hierarchowie Cerkwi szacują, że w kraju jest 550-600 tys. osób wyznania prawosławnego. Największe ich skupiska są w województwie podlaskim, na terenie dwóch cerkiewnych diecezji: białostocko-gdańskiej i warszawsko-bielskiej.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."