„Nie chcemy żyć w getcie, to może nas uczynić łatwym celem dla naszych nieprzyjaciół” – tę opinię irackich chrześcijan przytoczył odwiedzający ten kraj amerykański biskup Oscar Cantu.
Chodzi o sugestie pewnych pracowników administracji Stanów Zjednoczonych, aby utworzyć na terytorium pogrążonego w wojnie Iraku specjalny „korytarz bezpieczeństwa” dla wyznawców Chrystusa. Przedstawiciele miejscowego Kościoła sprzeciwili się jednak takim ideom podkreślając, że potrzeba raczej „zintegrowanego społeczeństwa”, gdzie wszystkie grupy religijne będą żyły „we wzajemnej relacji”.
Jeden z wniosków wypływających z wizyty niektórych amerykańskich hierarchów w tym bliskowschodnim kraju to także potrzeba wprowadzenia w nim przede wszystkim rządów prawa, które nikogo nie dyskryminuje. Tylko w ten sposób bowiem iraccy chrześcijanie będą mogli czuć się na tyle bezpieczni, by rozpocząć realizację projektów odbudowy swych domów i kościołów.
"Mieć państwo i bezpieczeństwo, nie zgodzimy się, by muzułmanie rządzili nami siłą”.
Na pogrzeb przybyło wielu przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich, a także innych religii.
W obradach obecnej sesji, jak poprzednio, uczestniczyć będą duchowni i wierni świeccy.
Ze względu na mające się odbyć 26 kwietnia uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka.
"Doskonały przykład dla wszystkich kościołów prawosławnych".