Wszyscy cierpimy z powodu braku bezpieczeństwa” – powiedział w wywiadzie dla włoskiej agencji katolickiej SIR arcybiskup Adudży w Nigerii.
Wszyscy jesteśmy atakowani: chrześcijanie, muzułmanie, ludzie należący do różnych grup etnicznych. Wszyscy cierpimy z powodu braku bezpieczeństwa” – powiedział w wywiadzie dla włoskiej agencji katolickiej SIR arcybiskup Adudży w Nigerii. Kard. John Olorunfemi Onaiyekan dodał, że Nigeryjczycy przestali ufać nowemu rządowi, który kieruje krajem od trzech lat, ponieważ nie widać żadnej poprawy.
W kraju tym ciągle atakuje się ludzi, kościoły, meczety i inne miejsca kultu, porywa się ludzi dla okupu. Wystarczy wspomnieć, że wczoraj w mieście Gamboru, na wschodzie kraju w stanie Borno w czasie ataku na meczet zginęło kilkanaście osób, a budynek został całkowicie zniszczony. Na zachodzie kraju, w Ilorin, w stanie Kwara została zaatakowana katedra, a co najmniej 14 osób zginęło w strzelaninie w stanie Rivers w południowej Nigeri. Zdaniem kard. Onaiyekana nie jest to starcie między chrześcijanami a muzułmanami, lecz są to ataki bandytów i fanatyków.
Nigeryjski hierarcha zaznaczył także, iż sytuację komplikuje agresywne zachowanie pasterskiego plemienia Fulanów, którzy są nomadami i atakują rolników szczególnie po uchwaleniu prawa, które zabrania im pasterstwa. W ostatnich dniach z ich rąk zginąło około 10 osób.
Nadal także nic nie wiadomo o porwanych w Nigerii ponad półtora miesiąca temu sześciu siostrach zakonnych. Arcybiskup Abudży zapewnił, że podjęto wszystkie możliwe działania, aby je uwolnić. Modlimy się za nie – dodał – ale oczekujemy czegoś więcej, szczególnie ze strony sił porządkowych.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.