Konfesja sandomierska

KONFESYA albo WYZNANIE WIARY POWSZECHNEJ Kościołów Chrześcijańskich Polskich z r. 1570

11. O Panu Jezusie Chrystusie prawdziwym Bogu i człowieku jedynym Zbawicielu świata.

Wierzymy i wyznajemy, że Syn Boga żywego Pan nasz Jezus Chrystus jest od Ojca przeznaczony i postanowiony jako Zbawiciel świata od wieków, wierzymy też, że ten Pan czasu wypełnienia narodził się jako człowiek z Panny niepokalanej, będąc przed założeniem świata i od wieków urodzony z Ojca sposobem niewypowiedzianym i niepojętym, o czem pisał Jezajasz Prorok: narodzenie jego i któż wypowiedzieć może? (Izaj. 53, 8), a Micheasz: wyjścia jego są z dawna, ode dni wiecznych (Mich. 5, 2), także Jan święty w Ewangielii: na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo (Jan l, 1). Jest tedy Syn pod względem Bóstwa równy Ojcu, i jednej z nim istoty albo natury, Bóg prawdziwy, nie z Imienia, nie przez przysposobienie, nie z łaski, ani z jakiego postanowienia, ale z istoty i z natury, tak jak Jan święty napisał o nim: ten ci jest prawdziwy Bóg i żywot wieczny (l Jan 6, 20). Również Paweł święty zwie go dziedzicem wszystkiego, przez którego Bóg i wieki uczynił, który jest odblaskiem chwały i wyrażeniem istoty jego, niosąc wszystko słowem mocy swojej (Żyd. l, 2—3). I sam Chrystus Pan mówi: uwielbij mnie, Ojcze, u siebie samego, tą chwalą, którą miałem u Ciebie, pierwej, niżeli świat był (Jan 17, 5). O czem Jan święty w innem miejscu napisał, gdy Żydzi chcieli zabić Chrystusa Pana, gdyż Boga nazwał Ojcem swoim, i siebie czynił równym Bogu. (Jan 5, l8). Z tego powodu brzydzimy się bezbożną nauką Aryańską i wszystkich tych, którzy powstali przeciwko Synowi Bożemu, a w ostatnich czasach Hiszpan Michał Servet i inni, przez których szatan, zaczerpawszy z piekła nieznośne bluźnierstwa przeciwko Chrystusowi Panu, rozsiewał je bezwstydnie i bezbożnie po całym świecie.

Wierzymy, i wyznajemy że ten wieczny Syn Boży jest synem człowieczym, z pokolenia Abrahama i z domu Dawida, nie przez złączenie z mężczyzną (jak utrzymywał Ebion) ale poczęty przez Ducha Świętego i narodzony z niepokalanej zawsze Maryi Panny. O czem wszyscy Ewangieliści dokładnie napisali, a Paweł święty mówi: albowiem nie Aniołów przyjmuje on, ale nasienie Abrahamowe przyjmuje (Żyd 2, 16), a Jan święty: wszelki duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł, w ciele, nie jest z Boga (l Jan 4, 3). Ciało tedy Chrystusa Pana było i jest prawdziwem, nie zmyślonem, ani z nieba sprowadzonem, jak to błędnie rozumieli heretycy dawni Walentyn i Marcion. Podobnież i dusza Chrystusa Pana naszego była i jest prawdziwą, nie pozbawiona zmysłu i rozumu jak mniemał Apolinaris, ani ciało bez duszy jak uczył Eunomiusz, ale dusza z rozumem i ciało z jego zmysłami, przez które to zmysły odczuwał istotnie boleści czasu swego umęczenia. O czem sam świadczy, mówiąc: smętna jest dusza moja aż do śmierci (Mat. 26, 38), i: dusza moja zatrwożona jest (Jan 12, 27). Uznajemy tedy w jednym i tymże Panu naszym Jezusie Chrystusie dwie natury: Boską i ludzką które są tak w nim złączone i zjednoczone, że się ani pomieszały, ani jedna drugiej nie zagubiła, ale każda pozostaje przy swej naturalnej własności jednej tylko osoby, albo istności, to jest czcimy i chwalimy jednego tylko Chrystusa Pana, Boga i człowieka prawdziwego, a nie dwóch osobnych, który według Bóstwa jest jednej istoty z Bogiem Ojcem, jemu we wszystkiem podobny, za wyjątkiem grzechu. Albowiem tak jak z obrzydzeniem odrzucamy błąd Nestoryjusza, który z jednego Chrystusa Pana dwóch uczynił, tak też przeklinamy okropne szaleństwo Eutychesa, Monoteletów i Monofizytów, którzy usiłowali zatracić w Chrystusie Panu właściwość natury ludzkiej. Nie wierzymy tedy temu, żeby Chrystus Pan mógł cierpieć według Bóstwa swego, lub żeby według człowieczeństwa swego, mógł się jeszcze cieleśnie znajdować na ziemi. Albowiem prawdziwa istota ciała Chrystusa Pana nie zginęła po jego zmartwychwstaniu i uwielbieniu, ani się nie przemieniła w Bóstwo, ale w prawdziwym człowieku pozostały własności duszy i ciała, wedlug natury człowieka, chociaż zawsze jeden Chrystus, który wszechmocnością Bóstwa swego, jest wszędzie obecny, a według człowieczeństwa swego, wstąpił na niebiosa i siedzi na prawicy Ojca. Dlatego odrzucamy wszystkie niestałe i lekkomyślne o tem wynalazki Szwengfelda i do niego podobnych, a z takimi wszetecznikami społeczności nie mamy.

Wierzymy nadto, że Pan i Zbawiciel nasz Jezus Chrystus prawdziwie cierpiał i umarł za nas w ciele, według słów Piotra Świętego (l Piotr 4, 1). Mamy w obrzydzeniu Jakobitów heretyków szaleństwo i wszystkich Turków i Żydów, którzy bluźnią męką Pańską i jej urągają,. Wszakże wyznajemy według słów Pawła świętego: Że Pan chwały został za nas ukrzyżowany (l Kor. 2, 8). Albowiem tę społeczność świętą Bóstwa z człowieczeństwem, i ich właściwości w osobie Chrystusa Pana, opisane w Piśmie Świętem i przyjęto od całego starożytnego Kościoła Apostolskiego, zachowujemy z całą czcią; co nauczyciele Kościoła nazywają communicatio idiomatum.

Wierzymy i wyznajemy, że tenże Pan a Zbawiciel nasz Jezus Chrystus w tem samem prawdziwem ciele w jakim był ukrzyżowany i umarł, znów zmartwychwstał, że nie stworzył sobie innego ciała ani go w ducha przemienił, ale że zachować raczył prawdziwą istotę i naturę ciała. Albowiem po swem zmartwychwstaniu, gdy Apostołowie myśleli, że im się ukazał duch Pański w postaci cielesnej, Chrystus Pan pokazuje im ręce i nogi swoje gwoździami przebodzone, mówiąc: oglądajcie ręce moje i nogi moje, że to ja sam jestem; dotykajcie się mnie i obaczcie, bo duch niema ciała, ani kości, jak widzicie, że ja mam. (Łuk. 24, 39). Wierzymy też, że Chrystus Pan w tamże prawdziwem ciele wstąpił widomie po nad wszystkie niebiosa do najwyższego Nieba, do stolicy Majestatu Boskiego na prawicę Ojcowską, która to prawica chociaż oznacza i współudział w chwale i wszechmocności Boskiej, oznacza również i pewne miejsce, o jakim sam Chrystus Pan powiedzieć raczył, że tam musiał wstąpić, aby wiernym swoim miejsce zgotował. (Jan 14, 2). I Piotr święty powiada: Chrystusa musi przyjąć niebo, aż do czasu przywrócenia wszystkiego (Dz. Ap. 3, 21), i z nieba przyjdzie on znów czasu ostatniego na sąd, gdy złość na świecie weźmie górę, gdy antychryst sfałszuje wiarę i prawdziwe nabożeństwo, i wszystko napełni wszelaką bezbożnością i zabobonami, spustoszywszy Kościół Boży krwią, ogniem i mieczem. A Chrystus Pan po to powróci na ziemię, aby silną prawicą wybawił Kościół swój, i zniszczył antychrysta z całą jego złością, osądziwszy żywych i umarłych. (Dz. Ap. 17, 31).

Albowiem umarli zmartwychwstaną, a ci, którzy w owym dniu, nieznanym dla żadnego stworzenia (Mar. 13, 32) jeszcze przy życiu będą, zostaną w oka mgnieniu przemienieni. Wszyscy wierzący będą pochwyceni na spotkanie Pana na powietrze (l Tess. 4, 17), ażeby wespół z nim weszli do błogosławionych przybytków, by żyć wiecznie; ale niewierzący i bezbożni zstąpią z djablami do piekł, by gorzeć w wieczności, i nigdy nie być wybawionymi ze swych mąk (Mat, 25, 41; 2 Tess. l, 8; 2 Piotr 3, 7). Dlatego odrzucamy wszystkich, którzy nie wierzą w prawdziwe zmartwychwstanie naszego ciała, oraz wszystkich stronników Jana Jerozolimskiego (34), przeciwko któremu pisał św. Hieronim (), że nie miał prawdziwego pojęcia o uwielbieniu ciała wskrzeszonych. Odrzucamy też i tych, którzy twierdzą, jakoby djabli i wszyscy bezbożni mieli kiedyś zostać zbawieni, i że położony będzie koniec ich mękom piekielnym. Bo Pan wręcz powiada: Gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie (Mar. 9, 44, 48).

Oprócz tego ganimy i odrzucamy wszystkie baśni Żydów i dzisiejszych Nowochrzceńców, () którzy się spodziewają przed sądem ostatecznym jakiegoś złotego wieku na ziemi, oraz, że ludzie wierzący w Chrystusa Pana posiędą wszystkie Królestwa, wytraciwszy swych nieprzyjaciół i ludzi bezbożnych. Albowiem o tych rzeczach inaczej nas naucza prawda Słowa Bożego, jak napisano: Mat. r. 24 i 25; Łuk. r. 18; 2 Tess, r. 2 i Tym. 3 i 4.

Pan tedy i Zbawiciel nasz Jezus Chrystus męką i śmiercią swoją, oraz zupełnem posłuszeństwem, które wypełnić raczył za nas w ciele po narodzeniu swojem, pojednał wszystkich wierzących z Ojcem swoim, oczyścił nas od grzechu zwalczył śmierć, zwyciężył potępienie i piekło, zmartwychwstaniem sprawił żywot wieczny, i przywrócił człowiekowi .nieśmiertelność (Rzym 10, 9; Jan 11, 25). Albowiem on jest naszą sprawiedliwością, naszem życiem i zmartwychwstaniem, w nim jedynie mają wszyscy odpuszczenie grzechów, i doskonałość wobec niedostatków swoich, w nim zbawienie i obfitość wszelką darów Bożych, jak Apostoł napisał do Koloss. l, 19, i 2, 10: ponieważ upodobało się Ojcu, aby w nim mieszkała wszelka pełność; i wy macie pełność w nim. Dlatego wierzymy i wyznajemy, że Chrystus Pan jest jedynym i wiecznym Zbawicielem rodu ludzkiego i całego świata, w. którym wszyscy są zbawieni, i którzy i przed i pod zakonem i Ewangielją zostali zbawieni, i którzy jeszcze do skończenia świata zbawieni być mają. Albowiem sam Pan powiedział w Ewangielii: kto nie wchodzi drzwiami do owczarni, ale wchodzi inną drogą, ten jest złodziejem i zbójcą; jam jest drzwiami do owiec (Jan 10, l, 7); również Jan św. 8, 50: Abraham cieszył się, że miał oglądać dzień mój, i oglądał i radował się. I Apostoł Piotr mówi: i niemasz w nikim innym zbawienia, albowiem nie masz żadnego innego imienia pod niebem danego ludziom, przez którebyśmy mieli być zbawieni, (Dz. Ap. 4, 12; 10, 43), A tak wierzymy silnie, że będziemy zbawieni przez łaskę Bożą w Jezusie Chrystusie, jako i wierni przodkowie nasi. Albowiem tak napisał o tem Paweł święty: wszyscy ojcowie nasi jedli ten sam pokarm duchowy i pili ten sam napój duchowy, albowiem pili z opoki duchowej, która za nimi szła, a tą opoką był Chrystus, (l Kor. 10, 3). Również i Ewangielista Jan święty nazywa Chrystusa Pana Barankiem zamordowanym od założenia świata (Obj. 13, 8), i Barankiem, który gładzi grzech świata (Jan l, 29), Wyznajemy tedy i zwiastujemy, że Chrystus Pan jest jedynym Zbawicielem świata, i Odkupicielem, Królem i Biskupem najwyższym, prawdziwym Mosyaszem, świętym i błogosławionym, którego zdawna oczekiwali wszyscy wierni, którego odpostaciowały wszystkie obrządki i ceremonie zakonu, którego według obietnicy swojej Bóg Ojciec dał i posiał na świat, tak, że już innego oczekiwać nie należy. Innej nadziei niema, samemu Chrystusowi Panu tą,, chwalę oddać musimy, woń wierzyć, i na nim samym polegać, odrzucając innych pomocników i pośredników. Bo wszyscy, którzy w czem innym szukają zbawienia swego, aniżeli w samym Chrystusie Panu, wypadli z łaski, i czynią Chrystusa dla siebie zbytecznym. (Gal, 5, 4). I ażeby krótkiemi słowy wypowiedzieć wszystko według potrzeby: wierzymy uprzejmem sercem, i wyznajemy szczerą mową to wszystko, co nam w Pismach Prorockich i Apostolskich jest oznajmione i podano o zacnem narodzeniu się Syna Bożego, i przyjęciu przezeń człowieczeństwa. Trzymamy się też Symbolów albo wyznania wiary uczynionych na czterech przedniejszych Soborach: Nicejskim, Konstantynopolskim, Efezkim i Chalcedońskim, oraz symbolu Atanaziusza, o których wszystkich to rozumiemy, że się w tej rzeczy zupełnie zgadzają z Pismem Świętem, objawiając i objaśniając powszechną wiarę Chrzęścijańską, przez Apostołów podaną, od której się zupełnie uchylać nie chcemy, przeciwnie wszystkie błędy i sekty odrzucamy i ganimy.

«« | « | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | » | »»