Związek tego fragmentu z problemem ekumenizmu opiera się na podwójnej motywacji: przede wszystkim z powodu zawartych w nim treści, takich jak rola znajdujących się w potrzebie, upomnienie braterskie i przebaczenie we wspólnocie, a następnie z racji wybitnie ekumenicznego kryterium, które podyktowało wybór tego właśnie fragmentu Ewangelii: budowania jedności wokół osoby i słowa Chrystusa zmartwychwstałego, obecnego w Kościele. Taki jest bowiem w istocie zamysł św. Mateusza, który chce nam przedstawić obraz wspólnoty chrześcijańskiej naznaczonej w swym centralnym punkcie obecnością Zmartwychwstałego.
Przedstawiamy materiał opracowany w środowisku franciszkańskim, który może dopomóc do włączenia się w modlitwę wszystkich chrześcijan.
EKUMENICZNA LITURGIA SŁOWA BOŻEGO
18 –25 stycznia 2006
REFLEKSJA FRANCISZKAŃSKA
„Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię,
tam jestem pośród nich”. Mt 18,20Dzień pierwszy – środa 18 stycznia 2006 r.
Zjednoczeni obecnością Chrystusa
„Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest” (Ef 4,5-6)Ez 37, 15-28 Mieszkanie moje będzie pośród nich
Ps 67 (66) Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy
Ef 4, 1-6 Jeden jest Pan, jedna wiara, jedna chrzest
J 14, 23-27 Przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać
List do wiernych (św. Franciszek): człowiek prosty, wierny i czysty, staje się mieszkaniem Boga (2 LW 45 – 60)
Nie powinniśmy być mądrymi i roztropnymi według ciała, lecz raczej bądźmy prostymi, pokornymi i czystym. I miejmy w pogardzie i poniżeniu nasze ciała, bo wszyscy z własnej winy jesteśmy nędzni i zepsuci, cuchnący i robaki, jak mówi Pan przez proroka: „Ja jestem robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgarda pospólstwa”.
Nie pragnijmy nigdy górować nad innymi, lecz bądźmy raczej sługami i poddanymi wszelkiemu ludzkiemu stworzeniu ze względu na Boga.
A na tych wszystkich i te wszystkie, którzy będą to czynić i wytrwają aż do końca, spocznie Duch Pański i uczyni w nich mieszkanie i miejsce pobytu. I będą synami Ojca niebieskiego, którego dzieła czynią. I są oblubieńcami, braćmi i matkami Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Jesteśmy oblubieńcami, gdy dusza wierna łączy się w Duchu Świętym z Jezusem Chrystusem. Jesteśmy prawdziwie braćmi, gdy spełniamy wolę Jego Ojca, który jest w niebie. Jesteśmy matkami, gdy Go nosimy w sercu i w ciele naszym przez miłość oraz czyste i szczere sumienie, rodzimy Go przez święte uczynki, które powinny przyświecać innym jako wzór.
O, jak chwalebna i święta i wielka to rzecz: mieć w niebie Ojca!
O, jak święta, wzniosła, piękna i podziwu godna to rzecz mieć Oblubieńca!
O, jak święta i jak miła, godna upodobania, pokorna, darząca pokojem, słodka, godna miłości i ponad wszystko upragniona to rzecz mieć takiego brata i syna, który życie swoje oddał za owce swoje i modlił się za nami do Ojca mówiąc: Ojcze Święty, zachowaj w Imię Twoje tych, których Mi dałeś. Ojcze, wszyscy, których Mi dałeś na świecie, Twoimi byli i dałeś mi ich. I słowa, które Mi dałeś, dałem im, a oni przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem i uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś. Proszę za nimi, a nie za światem, pobłogosław i uświęć ich. I za nich samego siebie poświęcam w ofierze, aby zostali uświęceni w jedno jak i My jesteśmy. I chcę, Ojcze, aby i oni byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, żeby oglądali chwałę Moją w królestwie Twoim”.