W Etiopii miało miejsce krwawe rozgromienie antyrządowych zamieszek w regionie Oromia. Śmierć poniosło ponad 80 osób z Etiopskiego Kościoła Prawosławnego. W ubiegłą niedzielę na tę tragedię zareagował też papież Franciszek. W czasie południowego spotkania z wiernymi zapewnił o swej bliskości z tą wspólnotą i poprosił o modlitwę za ofiary przemocy.
- Abyśmy tym wszystkim, którzy boją się ekumenii, poprzez życzliwą postawę pokazywali, że ekumenizm jest drogą Kościoła - mówił bp Marian Niemiec z katowickiej diecezji ewangelicko-augsburskiej.
Wywiad przeprowadzony przez Charlesa de Pechpeyrou dla watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano”.
Odbyło się ono 20 października na Kapitolu w Rzymie z inicjatywy Wspólnoty św. Idziego (Sant’Egidio). Stanowiło ono kontynuacją spotkań, które zainaugurował w Asyżu w 1986 roku św. Jan Paweł II.
Od 2001 r. około 100 tys. Erytrejczyków znalazło w Etiopii schronienie przed krwawym reżimem.
Dotychczas opracowano spis 105 męczenników, w tym 7 katolików; poza tym na liście tej znaleźli się chrześcijanie innych wyznań, a także wyznawcy hinduizmu, islamu i inne osoby.
Świadkowie są przekonani, że za masakrą stoi erytrejska armia.
Priorytetem ROACO jest dziś pomoc dla Syrii, aby powstrzymać odpływ młodych ludzi i tworzenie miejsc pracy w tym kraju – powiedział Radiu Watykańskiemu sekretarz tej organizacji.
Kongijscy biskupi biją na alarm w sprawie dramatycznej sytuacji w regionie Butembo-Beni. Podkreślają, że przemoc stała się tam codziennością. Wczoraj tylko cudem nie doszło do tragedii po tym, jak w jednym z kościołów wybuchła bomba domowej roboty.
Patriarcha Epifaniusz w liście do patriarchy Aleksandrii przypomniał grzechy Moskwy.