Dramatyczne apele o pomoc dla mieszkańców syryjskiej Mezopotamii płyną z jej stolicy. Miasto Hassaké na wschodzie Syrii jest odizolowane od reszty świata.
Gregorios Ibrahim i Boulos Yazigi przebywają w wiosce Bshaqtin oddalonej 20 km na północny zachód od Aleppo.
Syryjscy chrześcijanie ponawiają protesty przeciwko fali porwań dla okupu. W ostatnich tygodniach tylko w mieście Hassaké doszło do aż 50 takich przypadków, z czego prawie połowa dotyczyła wyznawców Chrystusa.
Znalazły się one w centrum obrad synodu melchickiego.
Świat zapomniał o Syrii, nie interesuje się już trwającą tam wojną – ostrzega ks. Ziad Hilal, koordynator kilku ośrodków dla uchodźców i ofiar wojny w Homs prowadzonych przez tamtejszych jezuitów.
- Uciekając się do przemocy nikt nie jest zwycięzcą, wszyscy są przegrani - uważa abp Mamberti.
Do kolejnej rzezi chrześcijan doszło ubiegłej nocy w Syrii. Uzbrojony mężczyzna otworzył ogień do świętujących chrześcijan. Zginęło 11 osób.
Abp Louis Raphael Sako, chaldejski patriarcha Babilonii w rozmowie z watykańską agencją misyjną Fides przestrzega Zachód przed pochopnymi decyzjami w sprawie interwencji w Syrii.
- Musimy zrobić jak najwięcej, aby przekonać naszych wiernych do pozostania - tak o sytuacji w Syrii mówi greckokatolicki patriarcha Antiochii, Youssef Absi.
Zakończyła się kilkumiesięczna akcja ewakuacji 244 chrześcijan z Aleppo, którą osoby różnych wyznań i poglądów zorganizowały we współpracy z rządem Belgii.