Strach ma wielkie
Ludzie, którzy przeżyli doświadczenie śmierci klinicznej często opisują to przekroczenie progu życia jako niezwykle pozytywne, jako spotkanie ze światłem nieporównywalnym z czymkolwiek, co znali, od którego biło niesamowite ciepło, dobro, miłość i absolutna akceptacja, tak że człowiek jak najszybciej chciał znaleźć się w jego centrum.