Zwierzchnik Cerkwi prawosławnej na Białorusi metropolita miński i słucki Filaret podkreślił w sobotę w orędziu bożonarodzeniowym, że Cerkiew ma na Białorusi dobre stosunki z państwem. Życzenia złożył Białorusinom także prezydent Alaksandr Łukaszenka.
"Bogu niech będą dzięki, na Białorusi są dobre stosunki między państwem a Cerkwią. Rozwijamy współpracę, porozumiewając się językiem wartości moralnych" - podkreślił Filaret przed przypadającą w niedzielę Wigilią prawosławnego Bożego Narodzenia.
Metropolita zaznaczył, że we współczesnym świecie chrześcijaństwo zwraca się nie tylko do ogółu, ale też do każdego człowieka z osobna i Bóg od każdego oczekuje decyzji, czy zechce Go wpuścić do swego serca. "Każdy człowiek chce kochać i być kochanym" - powiedział hierarcha.
"Niech te święte dni Narodzenia Pańskiego prawdziwie staną się okazją do podzielenia się bogactwem naszych dusz z bliskimi" - oświadczył metropolita.
Prezydent Łukaszenka, składając Białorusinom w swoim orędziu bożonarodzeniowym życzenia zdrowia, radości, zgody i dostatku, podkreślił, że Boże Narodzenie nie przypadkiem jest "na białoruskiej ziemi jednym z najbardziej ukochanych świąt".
"Przecież Cerkiew prawosławna zawsze była z narodem, odegrała ważną rolę w stwarzaniu państwowości i kształtowaniu charakteru Białorusinów. A teraz jest naszym niezawodnym pomocnikiem w służbie społecznej, w dziele miłosierdzia i oświaty" - zaznaczył prezydent, którego słowa przytaczają w sobotę państwowe gazety.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."