Polityka wizowych przywilejów dla chrześcijan sprzyja ich exodusowi z Iraku. Nie ma dnia, by dwie, trzy rodziny nie wyjeżdżały zagranicę.
Alarmują w tej sprawie katoliccy biskupi tego kraju zebrani na nadzwyczajnej sesji w Bagdadzie. Ich zdaniem przyjęta przez niektóre przedstawicielstwa dyplomatyczne państw zachodnich praktyka łatwego przyznawania azylu wyznawcom Chrystusa daje odwrotny skutek od zamierzonego, choć wprowadzana bywa ze szlachetnych pobudek pomocy prześladowanym. Chaldejski patriarchat nazywa tę politykę wprost „zorganizowaną emigracją”. Obecnie rozpoczęto konsultacje wśród różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich Bliskiego Wschodu, by przeciwstawić się znikaniu z tego regionu wyznawców Chrystusa.
Dla nas jest to naprawdę bardzo niepokojące i skandaliczne. Nie ma dnia, by dwie, trzy rodziny nie wyjeżdżały zagranicę. Tym razem nie działa tu negatywna presja strachu, lecz pozytywna strategia, która ułatwia chrześcijanom opuszczenie kraju. Z łatwością można otrzymać wizę. Codziennie zgłaszają się do naszych parafii ludzie, by otrzymać metrykę chrztu i wyjechać - mówi zwierzchnik Kościoła chaldejskiego patriarcha Louis Sako.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.