Wczoraj w stolicy Chile, w rocznicę antyrządowych protestów sprzed roku, grupa zakapturzonych mężczyzn podłożyła ogień pod dwa kościoły.
Do coraz większej eskalacji przemocy dochodzi w Birmie, gdzie wojsko bezlitośnie tłumi protesty młodzieży domagającej się powrotu demokracji.
Irański sąd nakazał wykonanie wyroku śmierci na młodym pastorze 34-letni Josefie Nadarchanim. Na nic protesty opinii międzynarodowej.
W Nikaragui policja i prorządowe bojówki krwawo tłumią protesty. Atakowani są duchowni, a siły bezpieczeństwa strzelają nawet do demonstrantów, szukających schronienia w kościołach.
Zamiar mieszkańców bułgarskiego miasta Nesebyr nad Morzem Czarnym, by wznieść pomnik Jana XXIII, spotkał się z ostrym protestem prawosławnego biskupa.
Liban, w którym przed tygodniem gościł Benedykt XVI, w miniony piątek ponownie stał się areną muzułmańskich protestów przeciwko znieważaniu Mahometa.
Biskupi anglikańscy z Afryki zbojkotują ogólnoświatową konferencję tego Kościoła w Lambeth. Powodem protestu jest akceptacja we wspólnocie anglikańskiej tzw. małżeństw jednopłciowych.
W Rosji padają kolejne krzyże obalane w proteście przeciwko skazaniu punkowych „artystek” za urządzenie bluźnierczego koncertu w katedrze prawosławnej w Moskwie.
Po ponad stu demonstracjach lokalnych, przedstawiciele środowisk prorodzinnych oraz obrońcy praw człowieka spotkali się tym razem w Rzymie na ogólnokrajowym proteście.
To miała być jedna z najtrudniejszych papieskich wizyt. Protesty rzeczywiście były, ale na ogół Benedykt XVI spotykał się z entuzjastycznym przyjęciem.