Sytuacja chrześcijan w Sudanie w ciągu minionych trzech lat znacznie się pogorszyła. Od czasu ogłoszenia niepodległości przez Sudan Południowy rząd w Chartumie stawał się coraz mniej przychylny wyznawcom Chrystusa.
Kościoły i kościelne instytucje coraz częściej padają ofiarą konfliktu, jaki trwa w Sudanie Południowym. Informuje o tym miejscowe Radio Tamazuj.
Do agresji wobec chrześcijan modlących się w jednym z kościołów ewangelikalnych doszło w północnej części stolicy Sudanu. Ataku na miejsce modlitwy w Chartumie dokonała policja.
Meriam Ibrahim, która spędziła w sudańskim więzieniu wiele tygodni za rzekome odstępstwo od islamu, pomaga obecnie ofiarom prześladowań religijnych.
W XXI wieku są na świecie kraje, w których rodzice muszą ukrywać nawet przed swoimi dziećmi, że są chrześcijanami.
Ponad 40 tys. ludzi uciekło przed walkami w Sudanie Południowym, a co najmniej 300 zostało zabitych.
Sudańscy zwierzchnicy kościelni wzorują się na inicjatywach podejmowanych w Rwandzie po to, by przezwyciężyć plemienne traumy związane z ludobójstwem z 1994 r.
W Sudanie Południowym zamordowano anglikańskiego pastora Lina Apolla. Był on administratorem episkopalnej diecezji Mundri. Trwają tam walki między siłami rządowymi i rebeliantami.
Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie opublikowało raport o prześladowaniach chrześcijan.
W niedzielę 22 stycznia w Sudanie Południowym podczas walk między siłami rządowymi a grupami rebeliantów zamordowano katechistę z parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Kajo Keji na południu tego kraju.