Wiara jako spotkanie z Bogiem

Wiara stanowi korzeń i początek zbawienia, jest zasadniczą decyzją i zasadniczą postawą w życiu chrześcijańskim.

2. Będzie musiał wdać się w gruntowne roztrząsanie problemów.-Nie będzie wykręcał się od odpowiedzi na żadne pytanie, każdą odpo-wiedź oceni krytycznie. Człowiek poszukujący winien wciąż na nowo-czytać Ewangelię, aby stopniowo coraz lepiej ją rozumieć. W niej-spotka Jezusa, Jego słowo, Jego czyny, Jego niezwykłą postać. Będzie-pytał: Kimże jest ten? Czego właściwie chce ode mnie? W mozolnym-procesie zbliżania się i wyjaśniania sobie problemów stanie się dlań-stopniowo jasne, że w Jezusie spotyka nie tylko jakiegoś wielkiego-człowieka, ale samego Boga, i że od Niego wszystko zależy.

Człowiek poszukujący zetknie się następnie z żywym Kościołem. Zechce teraz spróbować ze swej strony i w obecnych czasach powtórzyć doświadczenie wiary, jakie było udziałem jej pierwszych świadków. Spotka człowieka wierzącego, który jest nosicielem Chrystusa i Boga. Taki kontakt to dla niewierzącego most prowadzący do wiary. „Kto was słucha. Mnie słucha” (Łk 10,16). Również wówczas, gdy nie każdy, kto mieni się chrześcijaninem albo należy do Kościoła, godnie reprezentuje tegoż Jezusa Chrystusa, ale przeciwnie, w wyniku swojej winy raczej Go przysłania i zaciemnia. Tym bardziej przekonywa przykład pełnego chrześcijańskiego życia, a ktoś, kto najwierniej naśladuje Jezusa, stanie się dla innych „wzorcowym człowiekiem” (W. Nigg). W każdym jednak razie chrześcijanin ukazuje sobą Tego, którego imię nosi (słusznie czy niesłusznie), uzewnętrznia Jezusa, jakkolwiek sam jest tylko „drugim Chrystusem”. Wszystko to oznacza dla poszukującego: również ja mógłbym wierzyć.

3. Ostatecznie wszystko zależy od właściwej decyzji. Człowiek-poszukujący jest zdolny do spotkania i ono zostaje mu zaproponowane; czy do niego dojdzie, zależy od jednego zdarzenia, podobnego do-osobistej decyzji człowieka, wymykającego się jednakże ingerencji i przedstawiającego się jako nieuchwytne uzdolnienie, jako decyzja o człowieku i dla człowieka, jako łaska i jako zrządzenie, które nie zależy od człowieka. Bóg daje człowiekowi łaskę wiary nie dlatego, że ten się trudzi, ale wtedy, gdy się trudzi i wysila. Zewnętrzna łaska tkwiąca w przepowiadaniu, w Biblii, w Kościele czy w spotkaniu z ludźmi wierzącymi niweluje jego uprzedzenia. Łaska wewnętrzna stara się go pozyskać, wyzwala go od samego siebie, leczy, odciąża, rozjaśnia, pomaga, nie naruszając jego własnej wolnej decyzji. Również człowiek niewierzący jest otoczony łaską, bo Bóg chce, aby wszyscy ludzie dostąpili-zbawienia. To wszystko jednak nie narusza wolności człowieka, a oznacza dla niego: właściwie winienem teraz uwierzyć. Może przyzwolić, żeby wiara została mu dana, a ze swej strony wiarą obdarzyć.

Etapy zbliżania się człowieka do wiary w Boga przedstawia Biblia za pomocą różnych obrazów: Szukam Pana w dzień mojej niedoli. „Moja ręka w nocy niestrudzenie się wyciąga” (Ps 76,3) - „Bóg mnie dotknął swą ręką” (Job 19,21) - „Rękę przyłożę do ust” (Job 40,4) -„Mur przeskakuję dzięki mojemu Bogu” (Ps 17,30).

Więcej na następnej stronie
«« | « | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama