Jedno z najbardziej obojętnych religijnie społeczeństw żyje w państwie częściowo wyznaniowym. Czy sekularyzacja Wielkiej Brytanii jest również skutkiem licznych powiązań państwa z Kościołem?
Widzowie na całym świecie przecierali oczy ze zdumienia, gdy w czasie transmisji liturgii pogrzebowej królowej Elżbiety II z opactwa westminsterskiego mogli zobaczyć niecodzienną scenę: jedno z czytań liturgicznych czytała z ambony nowa premier Wielkiej Brytanii Liz Truss. Parę dni wcześniej premier uczestniczyła w swoistej „procesji wejścia” na uroczystość proklamacji (nie mylić z koronacją) Karola III jako nowego króla – na przodzie szedł ministrant z krzyżem, za nim arcybiskup Canterbury i następnie pani premier. Przez ponad tydzień cały świat przyglądał się państwowo-religijnym ceremoniałom związanym z pożegnaniem zmarłej i powitaniem nowego króla, w których elementy religijne, chrześcijańskie, zdecydowanie przekraczały średnią europejską. Niektórzy stawiali pytanie, czy to naprawdę jeden z najbardziej zlaicyzowanych krajów w Europie. A my próbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy całą tę religijną otoczkę można nazwać wyłącznie „zwykłą” fasadą i teatrem, który jeszcze bardziej zniechęca do Kościoła, czy może jest w tym wszystkim – mimo zgrzytu ze stylem życia większości Brytyjczyków – jakiś potencjał, który pozostawia uchylone drzwi…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.